poniedziałek, 24 lutego 2014

Moje kosmetyki do pielęgnacji włosów.

Cześć :) Dzisiaj szybko i krótko na temat kosmetyków, jakie używam do codziennej pielęgnacji włosów. Pod uwagę wezmę kosmetyki, których używam codziennie. Jeszcze jakiś czas temu myślałam, że dla mnie są wszelkiego rodzaju odżywki i maski do włosów bez spłukiwania.... nic bardziej mylnego.... odstawiłam je w kąt i teraz jedynie moja pielęgnacja opiera się na używaniu dwóch różnych szamponów na przemian. Nie lubię gdy włosy przyzwyczajają się do jednego szamponu... należę do osób, które lubią eksperymentować.... dla mnie ważne jest, by po umyciu włosy były puszyste, pachnące i miękkie.... włosy myję codziennie.... czasem, ale to bardzo rzadko staram się je przetrzymać nieumyte.... żeby się natłuściły, ale to tylko wtedy gdy nie wychodzę z domu np. pod naciskiem przeziębienia hehehe. Nie ukrywam, że farbowałam i prostowałam włosy, co znacznie wpłynęło na ich obecny stan. Nic na to nie poradzę, więc nie ma co załamywać rąk.... włosy odrastają zdrowe, na bieżąco dbam zaś o końcówki, muszą codziennie być mocno nawilżone....  bo są suche :/ Włosy suszę suszarką, nie mam czasu na dosychanie naturalne.... poza tym dzięki suszarce włosy stają się bardziej puszyste, a na tym mi zależy. Szampony, które używam w tej chwili to:

lubię jego długo utrzymujący się zapach.... wiatr powiewa a wraz z nim zapach moich włosów :) lubię to :) włosy po umyciu są puszyste, mięciutkie, gładkie, zadbane.... świeże... co prawda nie narzekam na wypadanie włosów, ale zdarza się, że włosy się łamią... a ten szampon mi pomaga :)
Kolejny szampon, który obecnie posiadam to:



                                    
Kupiłam go z czystej ciekawości.... i w chwili obecnej mam mieszane uczucia... lubię jego zapach, włosy są na pewno miękkie, delikatne, dobrze się rozczesują, błyszczą się.... nie są drutowate, jak w przypadku jego zielonego brata.... a tego się obawiałam... nie wiem, czego się spodziewałam kupując ten szampon..... troszkę poprawił stan moich włosów.... ujednolicił ich strukturę, ale z końcówkami kiepsko sobie radzi.... dokończę go i nie kupię ponownie.... nie spodziewałam się jakichś spektakularnych efektów, ale zdecydowanie sposób w jaki reklamują ten szampon, nie jest zgodny realiami :) Natomiast ładnie myje włosy i sprawia, że długo są świeże i puszyste.... w sumie jestem zadowolona.

Do codziennego stosowania używam również dwóch odżywek z dyfuzorem... używam ich do pielęgnacji końcówek i grzywki..... tak się do nich przyzwyczaiłam, że kupuję za każdym razem, gdy się skończą.... Tak, jak wspominałam na wstępie, nie często stosuję typowe odżywki, ponieważ obciążają moje delikatne włosy.... wolę coś lekkiego.... częściej kusze się na jednorazowe odżywki czy maseczki.... tak mi jakoś lepiej :) 

Moja ulubiona odżywka do włosów, którą mam zawsze w łazience i wożę ją na każdy dłuższy czy krótszy wyjazd prywatny, czy zawodowy.... to.... 
MARION NATURA SILK Błyskawiczna odżywka do włosów łamliwych i z rozdwojonymi końcówkami 
Produkt idealny.... używam jedynie na końcówki włosów, spryskuję je obficie... jest niezastąpiona... poleciła mi ją moja fryzjerka... produkt jest tani, a przy tym świetny jakościowo.... końcówki pięknie się scalają.... są sprężyste, nawilżone.... o to mi chodzi.... używam jej codziennie.... zawsze rano po umyciu i wysuszeniu włosów.... 

Kolejna z odzywek jest z tej samej firmy.... 
 

używam jej jednak wieczorem, przed pójściem spać.... jest mocniejsza, tłustsza, posiada olejek arganowy, który jest niezastąpiony przy walce ze zniszczonymi końcówkami.... włosy sa miękkie, pięknie się błyszczą.... widać ich dużą poprawę po dłuższym zastosowaniu.  

Nie zapominam także, by w mojej łazience znajdował się jedwab do włosów,
 
 ...który działa błyskawicznie, scala włosy, nawilża je, sprawia, że są gładkie, nie łamią się, łatwo się rozczesują. Jedwabiu używam najczęściej na mokre włosy, żeby efekt nie był zbyt ciężki.... lubię jego zapach :)

Krótko i na temat :) To lubię.... a już teraz myślę, o jakimś nowym szamponie do włosów, bo niedługo skończą mi się obecne... oj chyba skończy się na pięknie pachnącym szamponie z Nivea.... już cieszy mi się buzia na samo wspomnienie o jego pięknym zapachu :) 

6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię zapach tego szamponu z Garniera :) Niestety pierwszy szampon wywołuje u mnie łupież, więc trzymam się z daleka od H&S

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje włosy nie lubią aż tak bardzo olejków...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fructis szampony lubię lecz na dłuższą metę nie mogę ich używać zaczynają mnie piec po nich uszy. Dziwna alergia

    OdpowiedzUsuń
  4. Te Twoje odżywki bardzo mnie zaciekawiły i chętnie je wypróbuję :)

    Zapraszam do nowego bloga. Nowy adres :)
    MSjournalistic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię te serum z Mariona z olejkiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. też lubię w szamponach head&shoulders to, że ich zapach tak trzyma się na włosach :)

    OdpowiedzUsuń

Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))