piątek, 7 lutego 2014

Ulubione mleczko do ciała Ziaja Kozie mleko. Recenzja.

 Mój FanPage na Facebooku - dołącz do mnie i dowiedz się więcej o mojej muzyce...

Witajcie :) Dzisiaj pojawi się notka, która pojawić się powinna już bardzo dawno temu. A wszystko to za sprawą tego, że produkt, który chcę dziś Wam opisać jest moim ulubionym mleczkiem do ciała od niepamiętnych czasów. Nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji bez tego kosmetyku. Nie dalej jak wczoraj przypomniałam sobie, że jego recenzja jeszcze miała miejsca na moim blogu.... jest to błąd absolutny i karygodny. Bohaterem dzisiejszego posta zostało mleczko Kozie mleko firmy Ziaja. Bardzo cenię sobie ten produkt, po pierwsze ma świetną, dość gęstą, tłustawą konsystencję... pachnie obłędnie - uwielbiam ten zapach, dodatkowo utrzymuje się długo na skórze. Mleczko pięknie nawilża ciało, nie podrażnia, sprawia, że nasza skóra jest miękka, delikatna, elastyczna. Moim zdaniem bezbłędna. Kocham ten stan. Tak jak wspomniałam kilka linijek wcześniej, mleczko jest moim ulubionym wśród kosmetyków pielęgnacyjnych do ciała. Uwielbiam stosować je głównie jesienią i zimą... wtedy ciało jest narażone zarówno na mróz, wiatr, przesuszenie.... i potrzebuje ukojenia. Takie ukojenie daje mi właśnie to mleczko. Latem wolę używać lżejszego kosmetyku, również znalazłam odpowiedni, jednak często wracam też do Koziego mleka. Mleczko znajduje się w poręcznej buteleczce z pompką.... łatwo dozuje się kosmetyk, produkt jest bardzo wydajny, szybko się wchłania, zostawia ładny zapach. Wczoraj kupiłam kolejną buteleczkę, zapłaciłam za nią niecałe 11zł.... kupiłam go w Rossmanie, dostępny jest także m.in. w firmowych sklepach Ziaja. Myślę, że jak na tak dobry produkt, cena jest bardzo niska. Do kompletu planuję zakupić jeszcze mydło pod prysznic Kozie mleko, ponieważ kusi mnie jego zapach, jest identyczny jak te mleczko. Polecam kosmetyk każdej z Was. U mnie to numer 1, zawsze musi stać w mojej łazience, polecam go każdemu.... moja ocena to 6/6

Chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Zawiera
kompleks składników koziego mleka, który stanowi regenerujący zestaw bogaty w proteiny, kwasy organiczne, lipidy, węglowodany oraz witaminy A i D. Stymuluje syntezę kolagenu i elastyny aktywując odnowę skóry. Zwiększa jej elastyczność, zapobiega wiotczeniu, wygładza zmarszczki i opóźnia procesy starzenia. Chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Odżywia i doskonale nawilża skórę.
Nie zawiera barwników ani parabenów.


15 komentarzy:

  1. Kiedyś miałam i było całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja go używam systematycznie... ciągle do niego wracam

      Usuń
  2. Uwielbiam kosmetyki z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również, ale nie wszystkie :) lubię płyny micelarne, mleczka do ciała i maseczki do twarzy

      Usuń
  3. nie uzywalam, ale moze kiedys wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda mi na lepsze od kokosowego, które z Ziaji miałam i istna tragedia:) W sumie nie przepadam za mleczkami, ale to na prawdę prezentuje się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miałam kokosowego, miałam pomarańcaowe, też fajne, ale lejące, lepsze na lato niż na zimę... zapach mnie odstraszał...

      Usuń
  5. Wygląda mi na lepsze od kokosowego, które z Ziaji miałam i istna tragedia:) W sumie nie przepadam za mleczkami, ale to na prawdę prezentuje się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tego mleczka nigdy nie miałam ale z ziaji polecam również mleczko kakaowe, jest świetne!
    Co powiesz na wspólną obserwację?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna recenzja i na pewno wypróbuję ten kosmetyk ;)Pozdrawiam i zapraszam do Mnie oraz obserwacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i z tym produktem się spotkałam! :-D
    Powiem więcej - podobnie jak Ty często do niego wracam! :-*
    Jak zwykle rewelacyjnie skomponowany post!
    Zawsze wiesz jak zwrócić na siebie moją uwagę :-*
    Ciągle muszę tu wracać po więcej :*

    U mnie 47 DIY pomysłów na walentynki – może znajdziesz tam coś dla siebie? :-)



    Pozdrawiam,
    Katherine Unique


    OdpowiedzUsuń

Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))