piątek, 27 września 2013

MOJE CUDO... AVON RÓŻ... Połyskujący puder rozświetlający cerę.

Kochane kilka miesięcy temu pokusiłam się o zakup cudownego produktu... wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam, że stanie się on moim ulubionym kosmetykiem.... produkt ten wyszedł w wersji limitowanej, dlatego nie jestem pewna, czy obecnie też jest w sprzedaży... Pierwsze na co zwróciłam uwagę, to pudełeczko... piękne, czarne, błyszczące, poręczne... z lusterkiem, i piękny odcień fakturowego różu. Do tego wszystkiego jeszcze się mienił :) Postanowiłam go kupić.... od tamtego momentu stał się moim numerem 1 - jeśli chodzi o róże.... nigdy nie miałam lepszego.
Kosmetyk ten nie podrażnia, ładnie rozprowadza się na skórze, pięknie rozświetla, nadaje ładny, delikatny rumieniec, odmładza twarz, o tak zdecydowanie dodaje buzi więcej dziewczęcości, witalności... używam go praktycznie każdego dnia. Na twarzy utrzymuje się nienaruszony bardzo, bardzo długo.... mimo iż ja mam cerę mieszaną, to nie mam żadnego problemu z rozmazywaniem się kosmetyku. Nadaje się do każdego typu makijażu... zarówno do tego naturalnego jak i wieczorowego.... np. wczoraj, gdy po raz kolejny udałam się z moim narzeczonym na nieplanowany wypad do Warszawy, do tego wieczorny :p mój szybki makijaż polegał na.... nałożeniu lekkiego podkładu, odrobina pudru dla zmatowienia cery, mój kochany róż na policzki i mascara. Nie lubię mocnego makijażu, dlatego zawsze maluję się delikatnie :) sądzę, że to wystarczy :) no chyba, że jest ku temu jakaś duża okazja.
Polecam go Wam wszystkim i każdej z osobna... mnie jeszcze nie zawiódł i chyba nawet nie zanosi się na to... Jest mega wydajny... mimo iż używam go już tak długo praktycznie nie widać, że jest napoczęty.... nie kruszy się, a to jest bardzo duży plus.... co jakiś czas pucuję pudełeczko by się ładnie świeciło... aż miło takie cudo wyjąć z torebki :)
No już koniec moich zachwytów.... :) Życzę Wam przy okazji miłego weekendu, mi pewnie znowu szykuje się jakiś dalszy wyjazd :) może coś kupię, bo mam zaległości, a potrzeby bardzo duże.... moje ciało i dusza żądają ciepłych ubrań i butów :) bo wielkie mrozy dopiero przed nami :)

Kolejna notka już w poniedziałek :****

15 komentarzy:

  1. pięknie wygląda w opakowaniu, jestem ciekawa jak prezentuje się na twarzy:)
    Ps. zostaję tu!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezentuje się bardzo ciekawie!:)) nie sądziłam, że avon może mieć dobrej jakości róż;)

    New post

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również... kupiłam z przypadku.... a tu takie zaskoczenie

      Usuń
  3. Ja właśnie chciałam sobie kupić jakiś róż, bo niestety mój ostatni się cały rozsypał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten jest trwały i mocny.... nie kruszy się nawet

      Usuń
  4. Masz świetny pomysł na bloga, oczywiście obserwuję :))
    myprettydress.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. mogę zrobić nagłówek, spoczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie próbowałam, ale przekonałaś mnie do zakupu:)
    Obserwuje i liczę na to samo;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mogę go zrobić nawet w tej chwili, tylko napisz mi wymiary, kolorystyka, napis ew. jakieś pierdółki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszelkie róże uwielbiam. Z Avonu jeszcze żadnego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń

Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))