Mimo to jestem zadowolona, bo nie kupiłam jakichś śmieci zbędnych :)
Poza tym dodaję Wam zdjęcie z dziś w moich prezentowych legginsach... mało je widać, ale za jakiś czas pojawię się w nich w pełnej okazałości.
Ubolewam nad faktem, iż puchnie mi palec u prawej ręki :( skaleczyłam go, przemęczyłam i teraz mam za swoje... najgorsze jest to, że mam na nim pierścionek, którego nie mogę zdjąć :( alemam nadzieję, że zacznie mi się polepszać :)
Teraz biorę się za obiad, jutro pora wybrać się do fotografa odebrać zdjęcia, przeznaczone do wysyłki dla moich "fanów" - jeja jakoś dziwnie to brzmi.... ale nie nazwę tego inaczej, bo tak jest:) i całe szczęście ich grono ciągle rośnie. Cieszę się jak dziecko, z każdej pojedynczej osoby. To strasznie miłe wejść na skrzynkę pocztową, gg i poczytać tak miłe wiadomości :) jeszcze kilka miesięcy temu nawet mi się to nie śniło. A wszystko przy pomocy mojego menadżera, który we mnie uwierzył i znosi moje fanaberie, moje użalanie, moje achy i ochy:) i chyba to za jakiś czas zaprocentuje :) Koniec tych kazań.... obiedzie gotuj się, palcu przestań puchnąć, słońce świeć dalej.... :)
Miłego dnia kochane :*****
Bluzeczka jest świetna :) Legginsy zresztą też :)
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzeczka:)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz! bardzo mi się podobają legginsy :)
OdpowiedzUsuńkoszulka jest taka sobie, nie w moim stylu
OdpowiedzUsuńmarzę o nausznicy :) ślicznie wyglądasz ♥
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się ta bluzka! <3
OdpowiedzUsuńświetna bluzka :)
OdpowiedzUsuń