Witajcie kochane... dziś przychodzę z kolejnym zapachowym postem... tym razem polecam Wam kolejne perfumy, których zapachy są przecudne... Bruno Banani kusi ostrością zapachu - coś dla kobiety zdecydowanej, odważnej i lubiącej być w centrum uwagi..... chociaż jak dla mnie czy perfumy ostre, słodkie, czy świeże - to i tak nie ma różnicy jeśli chodzi o charakter... po prostu albo mi się podobają, albo nie.... te są świetne.... pobudzające, warto psiknąć się nimi rano..... zapach utrzymuje się bardzooooooo długo.... Kolejne perfumki to Hilfiger, z edycji limitowanej - w kolorze różowym, którego jednak nie widać na zdjęciu, ponieważ światło było nieodpowiednie.... te perfumy, aktualnie noszę w swojej małej torebce :) pięknie, delikatnie i zmysłowo pachną.... są owiane nutką słodyczy.... idealne gdy mamy świetny humor..... używam ich odkąd tylko je dostałam... w sumie pewnie jak większość z Was mam tak, że jak znajdę się w posiadaniu jakichś nowych perfum, to wtedy najczęściej korzystam właśnie z nich, a reszta idzie na bok..... dopiero po pewnym czasie, używam wszystkich innych zależnie od humoru.
Mam już małą kolekcję tych markowych perfum i powiem Wam szczerze, że ciężko byłoby mi wybrać, które są najładniejsze :) Kobieta zmienną jest...
piątek, 30 sierpnia 2013
14 komentarzy:
Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bruno Banani mi się nie podoba a tego drugiego nie znam ;) ładne kwiaty
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych zapachów ;) I też tak mam, że jak posiadam jakieś nowe perfumki, to na początku używam tylko ich :P Ostatnio nabyłam Lady Million, są przecudowne! :)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki :)
OdpowiedzUsuńsuper tu u ciebie :)))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili :)
niejednokrotnie kupiłam Bruno Banani - ładny zapach, przyzwoita cena - lubię
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie :)
Dla mnie też nie ma różnicy czy perfumy są ostre,słodkie czy świeże to zależy od dnia :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten zapach ! :-) długo utrzymuje się na ciele,używałam go dopóki nie skradł mi serca zapach beyonce-pulse; -) Pozdrowionka! Może obserwujemy?
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy perfum Bruno Banani :)
OdpowiedzUsuńFantastic
OdpowiedzUsuńale wspaniałe kwiaty <3
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam Bruno Banani, ale inny zapach, bardzo mi się podobał i właściwie nie wiem dlaczego go zmieniłam :D
OdpowiedzUsuńA no to mnie zachecilas , przy najblizszej okazji skocze i napewno sprawdze sobie te zapachy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pierwsze perfumki-uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńmega mi sie podobaja bruno banani :)
OdpowiedzUsuń