poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Nowa hybryda na pazurkach.... Granat i fiolet...

Witajcie moje kochane. Tak jak obiecywałam w poprzedniej notce, tak też czynię i dodaję posty systematycznie. Dzisiejsza notatka dotyczyła będzie nowej hybrydy, która gości na moich paznokietkach. W poprzedniej notatce, macie zdjęcie moich ostatnich paznokci, były dłuższe. Zdecydowałam się je skrócić, by poprawić ich kondycję i wygląd.... niech sobie rosną od nowa, piękniejsze i mocniejsze :) Moje pazurki należą do tych mocnych, nie mam problemu z ich zapuszczeniem. Lubię eksperymentować z kolorami, szczególnie, gdy jeszcze w kalendarzu mamy lato, gorzej za oknem :) Jesienią za pewne będę stawiała na kolorki bardziej stonowane, dopasowane do klimatu jesieni. Już nawet z moją kosmetyczką ustaliłyśmy jak będzie wyglądała następna hybryda.... będzie całkowicie inna od dotychczasowych. Jest to moja trzecia hybryda w życiu.... i powiem szczerze, że po zejściu pierwszej z paznokcia, byłam przekonana, że już więcej nie zdecyduję się na taki manicure... teraz jestem już innego zdania.... jest to bardzo wygodna metoda na piękne i zadbane dłonie. Tylko po prostu należy odpowiednio nauczyć się dbania o płytkę, po zdjęciu , ja to nazywam "tworzywa" :) Na hybrydę, od pewnego czasu chadzam niemalże systematycznie. Uwielbiam to niemartwienie się, że lakier odpryśnie, że przestanie się błyszczeć, że coś będzie nie tak, albo, że nie zdążę umalować paznokci.... Należę do osób wygodnych, ułatwiających sobie życie w rozsądny sposób. Dlatego pozwalam sobie na odwiedzanie salonu kosmetycznego średnio co 2 tygodnie. Warto, polecam. Zadbane i piękne dłonie, są wizytówką każdej kobiety. Po takim manikiurze :) pojawia się uśmiech od ucha do ucha, wypełnia jakieś nieopisane bliżej szczęście, a na pazurki ciągle chcemy spoglądać.... bo są po prostu urocze. Koniec już tego mojego piania z zachwytu.... na dziś wystarczy :*



1 komentarz:

Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))