piątek, 9 sierpnia 2013

Lirene Dermoprogram, Żel pod prysznic Rajski granat - RECENZJA

 Witam kochane... dziś przychodzę do Was z krótką recenzją żelu pod prysznic Lirene....

Co o nim piszą??
Żel pod prysznic Lirene to niezwykłe połączenie delikatnej pielęgnacji skóry z codzienną dawką energii oraz owocową ucztą dla zmysłów. Urzekająco świeża formuła żelu kryje w sobie rozkoszną i pełną słodyczy nutę dojrzałego granatu, która zamieni Twój codzienny prysznic w chwilę relaksu i zapomnienia. Zawarty w żelu wyciąg z granatu doskonale odżywia, pozostawiając skórę gładką i delikatną przez cały dzień. 

Moje skromne zdanie??
Żel pachnie cudownie.... słodko, rajsko, ma szklistą, lejącą konsystencję.... zapach długo utrzymuje się na skórze. Kosmetyk świetnie się pieni, z racji tego jest wydajny :) Uczta dla zmysłów, to świetne określenie dla tego żelu. Uwielbiałam prysznice okraszone tym pięknym zapachem... muszę stwierdzić, że skóra po stosowaniu tego żelu zawsze była miękka, gładka, delikatna, aksamitna, pachnąca... nie wiem jak to jeszcze określić.... była elastyczna i prze wszystkim nawilżona..... nigdy nie było efektu ściągnięcia skóry. 
Lubię eksperymentować z tego typu kosmetykami, dlatego nie kupiłam go ponownie, jednak nie twierdzę, że za jakiś czas tego nie zrobię. 
Polecam Wam ten produkt, ponieważ jest naprawdę wart tych kilku złotych. 


7 komentarzy:

  1. Jeszcze go nie miałam :)
    Przy okazji ten nowy wygląd bloga jest rewelacyjny,ta biel dodaję takiej delikatności :)
    Od razu lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję... mi również taki wygląd bardziej odpowiada :)

      Usuń
  2. nie lubię owocowych zapachów ale niektóre mi się podobają :) może spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam owocowe żele pod prysznic! na pewno by mi przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam tego typu żele :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ten żel jest super :) miałam go :D

    OdpowiedzUsuń

Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))