wtorek, 2 kwietnia 2013

Recenzja... Antyperspirant Rexona.

Hej słoneczka.... jak tam u Was po Świętach?? Ja jestem maksymalnie obżarta :) mało tego, pożeram dalej... zostałam zaopatrzona w masę jedzenia przez moich kochanych i cudownych rodziców.... więc przez najbliższy czas nie muszę nic gotować :) Pogoda zaskoczyła mnie maksymalnie... tego chyba się nikt nie spodziewał. Śniegu w kilka godzin nasypało tak dużo, że w zimie tyle nie było :) a przecież mamy wiosnę, na którą tak bardzo czekamy.... Więdnę psychicznie patrząc na zjawiska pogodowe za moim oknem :( ale jest nadzieja, bo słoneczko zaczyna świecić :)
No ale.... temat notki jest zupełnie inny, więc do niego powrócę :)
Dzisiaj króciutka recenzja antyperspirantu Rexona w sprayu :)
Powiem Wam szczerze, że na początku byłam z niego zadowolona, chyba nawet bardzo. Jednak z każdym upływającym tygodniem, ta fascynacja okazywała się być coraz mniejsza. Najczęściej stosowałam antyperspiranty w kulkach, żelach, więc ten wydał mi się ciekawą alternatywą dla wcześniejszych. Poręczna buteleczka, wizualnie wszystko fajnie :) ładnie świeżo pachnie, nie podrażnia delikatnej skórki, działanie oceniam na bardzo średnie. Antyperspirant lubi pozostawiać po sobie białe plamy :/ co jest jego ogromną wadą. Prawdę mówiąc nie skusiłabym się na niego ponownie.... jestem zadowolona, że się już skończył. Nieczęsto zawodzę się na kosmetykach, jednak z tego nie jestem zadowolona... ogólnie nie wiem jak Wy, ale ja jeszcze nie natrafiłam na dobry antyperspirant, a muszę teraz takowy zakupić.... może polecicie mi jakiś sprawdzony, dobry...??
Moja ocena 2/5

(na zdjęciu po lewej)

5 komentarzy:

  1. ja nie przepadam za rexona ;) poza tym serdecznie zapraszam Cie na mojego bloga :* mam nadzieje, ze znajdziesz cos dla siebie ;) bedzie mi bardzo milo, jak zaobserwujesz i udzielisz odpowiedzi w ankiecie ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Rexonę ♥ ♥ Miluś dziękuję za karteczkę jest przecudna a moja doszła ? ale moje to wysiada przy tej pięknej ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przepadam ze rexoną ..
    polecam Ci sztyfty Dove, a jeśli wolisz spraye to bardzo lubię z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam ale jestem z niego srednio zadowolona ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś mi z rexoną nie po drodze;/

    OdpowiedzUsuń

Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))