
A kupiłam szampon Nivea, dodający objętości włosom... na wiosnę w sam raz :)
Żele pod prysznic..... coś słodkiego i coś delikatnego :)
Maszynki Gillette Venus.... (nigdy w życiu nie kupię maszynek Bic - o NIEEEEEEEE
Płyn do demakijażu oczu Ziaja.... nieczęsto zdarza mi się wracać do tych samych kosmetyków.... a tu proszę... ledwo się skończył, a już poleciałam po nowy....
Maseczki do twarzy... regenerująca i oczyszczająca.... z glinką.... musiałam uzupełnić zapasy, bo już wszystko wykończyłam i zostałam z jedną maseczką nawilżającą :)
Pianka do golenia.... a co tam... koniec używania męskich żeli do golenia :) choć nie wiem, czy nie są najlepsze :) cóż spróbujemy tego cuda :)
No i niezbędne w kobiecej łazience waciki :) bo co myśmy bez nich zrobiły :)
A teraz pora brać się za obiado-kolację.... zrobi,ć pranie, zaliczyć trening i oddać się pokusie zabiegów upiększających.... wiosnooooooooooooo przybywaj :) bo czekam na ciebie :)
Powiem Wam w sekrecie:), że wczoraj przydarzyło mi się coś niezwykłego, coś co do tej pory widziałam tylko w telenowelach brazylijskich :) życie płata figle, o jakich byśmy nigdy nie pomyśleli.... to miłe :) aż chce się żyć :)
Moja nowa nuta uległa kolejnym ewaluacjom ) oby już na dobre :)
Po więcej wieści zapraszam na mój FanPage.... :)
Maseczki z Ziaji są cudne!
OdpowiedzUsuńTez używałam te maseczki, dla mnie cudem nie są, ale coś tam dają :P
OdpowiedzUsuńMaseczki ziaji są rewelacyjne, sama je używam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.sensationinwardrobe.blogspot.com/
Mam ten płyn do demakijażu i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń