wtorek, 15 stycznia 2013

Kilka nowinek kosmetycznych...

Witam serduszka.... dzisiaj dodaję notkę z nabytymi w ciągu ostatniego tygodnia kosmetykami.... 
A są to: Emulsja do higieny intymnej Do codziennego użytku ... naturalna ochrona przed podrażnieniami, Myje i odświeża... Lactacyd Femina... koniec z płynami made by Biedronka itp.... wybrałam coś bardziej specjalistycznego, coś, czego używałam już wcześniej, ale biedronkowa cena bardziej kusiła :) Z tamtych płynów nie byłam zadowolona... niby płyn jak płyn, jednak dla mnie po dłuższym stosowaniu okazał się kiepski.... dlatego postawiłam na Lactacyd.... fajny poręczny dozownik, przyjemny delikatny zapach.... wystarczy odrobina, kremowo-perłowa konsystencja, delikatnie się spienia i póki co dobrze mi z nim :)
Kolejna rzecz to pefrumy z Bi-es... Love Forever... cena jest bardzo niska, ale ja lubię perfumy z tej firmy... polowałam na 313, jednak nie znalazłam.... ale natknęłam się na te... miałam je kiedyś, zapach jest cudowny, kocham takie zapachy.... myślę, że na co dzień warto posiadać tanie perfumy... można się wtedy nimi psikać bez wyrzutów sumienia.... ja przynajmniej tak mam..... :) w sumie to już sama nie wiem, bo perfumy dość szybko wykańczam, nieważne czy są tanie czy droższe.... czy je dostałam, czy sama kupiłam, po prostu jeśli są śliczne, to z nich korzystam do woli - no bo przecież po to są :) 
Zakupiłam także długo podpatrywane u wielu z Was masełko - balsamik Nivea. Długo nosiłam się z jego zakupem, czasem o tym nawet zapominałam, lecz dzisiaj musiałam je mieć :) I mimo, iż w planach miałam zamiar zakupić bezzapachowy, to jednak takiego nie było i wybrałam malinowy. Pachnie różą i maliną - tak wyczuwa mój nosek :) , zapach jest bardzo, bardzo delikatny, taki subtelny... Musiałam kupić ten balsam, bo nie miałam nic dobrego do pielęgnacji ust, a Wy tak pochlebnie o nim pisałyście.... teraz moje usta już będą bezpieczne :) nie straszny im mróz :) Bo niestety ostatnio strasznie mi popękały... chyba muszę uzupełnić witaminy.... 
No i jeszcze Dwufazowy płyn do demakijażu oczu.... musiałam dokonać tego zakupu, bo wszelkiej maści mleczka podrażniają mi oczy i denerwują mnie przy tym, więc są rzucone w kąt.... teraz pora na Nivee... Efektywnie usuwa nawet najbardziej wodoodporny tusz i makijaż. Pielęgnacyjna formuła chroni rzęsy. Ekstrakt z bławatka. 

Więcej napisze za jakiś czas w recenzjach :) 
Jestem ze wszystkiego bardzo zadowolona.

Kupiłam również farbę do włosów Garnier Color Naturals Creme.... jednak o tym pojawi się notka jutro... pokarzę Wam efekt tej koloryzacji :) 

A mi mam jeszcze dla Was zdjątka pysznych deserków z wczoraj :) Komu cieknie ślinka?? 

Zdjęcia nadal robię telefonem..... więc jakość pozostawia wiele do życzenia :) Czekam, aż aparat z powrotem do mnie wróci.... :)







10 komentarzy:

  1. desery wyglądają przepysznie!
    masełko malinowe Nivea będzie moim następnym, jak skończy mi się karmelowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję i również trzymam kciuki!:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja osobiście zawiozłam się na mleczku z nivea ;) Ale cóż - każda cera jest inna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to jest.... ale ja korzystam i opisuję płyn, a nie mleczko.... mleczka nie są dla mnie i już nigdy ich nie kupię... płyn sprawdza się, nie podrażnia, ładnie ściera tusz, i pozostawia skórę okolic oczu miękką i delikatną :) może nawet delikatnie nawilżoną... :)

      Usuń
  4. Nie przepadam za kosmetykami Nivea , jedynie pomadki bądź żele pod prysznic :) Balsamy cze mleczka do demakijażu nie sprawdzają się w moim przypadku. A desery mniam mniam :))

    Dodaje do obserwowanych :) zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam ochotę na karmelek albo wanilię. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. a jednak lip butter smakowy ;p;p :D buziam buziam ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie przesadam za zapachami bi-es. 4 lata temu dostałam jakiś zapach tej firmy i do jej pory jest nietchniety :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ah te desery. Pociekla ślinka;)

    OdpowiedzUsuń
  9. hmmm jakie pyszności na ostatnim zdjęciu!

    OdpowiedzUsuń

Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))