Witajcie kochane słoneczka.... Dziś będzie króciutko :) Przed chwilą wróciłam od dentysty :) mega zadowolona :) tak tak, akurat ja należę do osób lubiących wizyty u dentysty, mam ładne zęby, dlatego dbam o nie i systematycznie odwiedzam stomatologa :) Pomijając ten jakże absorbujący temat przejdę niezwykle szybko i zwinnie do kolejnego. Pogoda coraz bardziej ponura i zimna, wiatry nas również nie rozpieszczają, wręcz przeciwnie, potęgują ten chłód jeszcze bardziej.... ale taki już nasz klimat.... nie użalajmy się nad tym faktem stale.... W takie ponure pogody, moja garderoba staje się nie tyle ponura, co jej kolory, są o wiele bardziej stonowane... nie wiedzieć czemu nie lubię jesienią ubierać się w krzykliwe kolory. Chyba upodabniam się do pogody, wybierając subtelne, ciepłe barwy, które już samymi kolorami i materiałem sprawiają, że jest mi cieplej :) Tak samo mam z lakierami.... nie wyobrażam sobie malować paznokci jesienią na takie same kolory jak latem.... ot taka moja natura.... uwielbiam wszelkiego rodzaju ciepłe kolorki w odcieniach brązu, beżu, kremu.... nic ponad to. W tym sezonie upodobałam sobie 3 lakiery do paznokci.... Golden Rose nr 118 - jest cudowny, właśnie mam go na pazurkach.... subtelny, delikatny, jasny, ładnie się błyszczy, świetnie trzyma się wygładzonej i wypielęgnowanej płytki.... Innym lakierem z tej firmy jest lakier o odcieniu 110 - ten jest już ciemniejszy, bardziej widoczny, ale również elegancki i stonowany :) Od czasu do czasu maluję również paznokcie lakierem Eveline min MAX.... jest cudowny.... ma śliczny odcień, miliony maciupeńkich, połyskujących drobinek - no cudo :) odcień 407.... również jest bardzo trwały... daje bardziej spektakularny efekt od moich dwóch poprzednich ulubieńców. Powiem Wam tylko tyle, że z chęcią będę wybierała kolejne lakiery z serii Golden Rose.... bo są bardzo, bardzo dobre.... zadowalają mnie w 100%.... a naprawdę ciężko mi było natrafić na fajny lakier.... dlatego z czystym sumieniem polecam Wam te lakiery. Zdjęcia były robione na szybko, ale kolory na nich są identyczne jak te w rzeczywistości :) Po prostu było złe światło i wyszły, tak jak wyszły :) A teraz zabieram się za moje sprawy muzyczne i za ćwiczenia :) bo nic się samo nie zrobi :) ani chwili wytchnienia :) jeszcze makrelka na mnie czeka :)
Pokarzę Wam przy okazji miejscówkę mojego koteczka.... często przebywa w naszej umywalce :) czyż to nie urocze?? :) Padłam, gdy to pierwszy raz zobaczyłam :)
A Wy jakie kolory lakierów lubicie w sezonie jesienno-zimowym??
wtorek, 12 listopada 2013
11 komentarzy:
Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale słodki kociak! :D http://oliwia-zofia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzo :) szczególnie jak ma założoną obrożę z dzwoneczkiem :)
UsuńKot znalazł idealne miejsce do leżenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te lakiery zarówno Eveline jak i GR :)
hehe zgadzam się :)
Usuńuwielbiam lakiery golden rose
OdpowiedzUsuńLubię lakierko GR :)
OdpowiedzUsuń"Lakierki" miało być.. :D
OdpowiedzUsuńNie dzielę lakierów wg pór roku, jakoś tak. Sięgam po prostu na to, na co mam w danym momencie ochotę :)
OdpowiedzUsuń:) ja mam odwrotnie, dzielę :) lubię mieć paznokcie pod kolor :) zbytnio nie odbiegające od reszty
Usuńrobię je w photoscape :)
OdpowiedzUsuńAle masz super kota :D
OdpowiedzUsuń