No to zaczynamy.... na dokładnie oczyszczoną buzię nakładam dosłownie "kapeczkę" kremu nivea soft... zamiast bazy... dodatkowo otrzymuję ulubione nawilżenie :) Na pędzelek nakładam odrobinę podkładu Rimmell Stay Match... - zdecydowanie mój ulubiony... zależnie od pory roku zmieniam jego odcienie :) obecnie posiadam numerek 300 :) Przy nakładaniu podkładu pędzlem zużywamy o wiele mniej kosmetyku. Jest to metoda bardziej wydajna, dokładna i zakochałam się w niej. Zainwestowałam w fajny pędzelek, który równomiernie rozprowadza podkład, nie pozostawiając efektu maski. Teraz pora na tusz, ostatnio bardziej podkreślam rzęsy, więc tuszuję je dokładnie dwa razy. Efekt... ślicznie podkręcone, pogrubione i wydłużone rzęsy bez przyklejania sztucznych :) Polecam gorąco tusz przedstawiony na zdjęciach.... jestem zaskoczona jego jakością :) Gdy tusz wyschnie nadchodzi pora puder w kamieniu.... dwa, trzy razy omiatam buzie pędzelkiem... moim pięknym, różowym. Puder z tej samej serii co podkład... idealnie się dopasowują. Buzia jest zmatowiona na bardzo długo. Teraz pora na czarny liner.... (obecnie ten od Dagusi mojej :) Golden Rose)... ładne kreseczki pięknie podkreślają i otwierają oczka. Na koniec bronzer, który nakładam specjalnie do tego przeznaczonym, skośnie ściętym pędzelkiem.... idealnie wykańcza makijaż.... podkreślam nim kości policzkowe, oraz owal twarzy.... nadaj on cerze świetlisty, "opalony" wygląd. I jeszcze ulubiony błyszczyk w odcieniu pudrowego różu.... i można wbijać na salony....
Takowy makijaż trzyma mi się naprawdę bardzo długo.... Bez poprawek.... mimo wszystko ostatnio noszę ze sobą puder, żeby w specjalnych sytuacjach przypudrować nosek :D
To taki mój makijaż w pigułce :)
Jak mi się zachce to nakładam także cienie, ale raczej rzadko :)
Poniżej kosmetyki i przyrządy, które doprowadzają mój wizerunek do porządku :)
A teraz zmykam robić spaghetti...
Jutro notka z recenzjami kosmetyków...
Całuję gorąco :)
Kiedys probowalam nakladac podklad gabeczka, nie wychodzilo mi to :( Maziam sie paluchami ;) Uzywam podkladu z pompka i jestem zadowolona, 30ml starcza mi na 4-6 miesiecy (sama nie wiem jak ja to robie ;)) Ostatnio odkrylam pedzelek do cieni z Essence, jest fantastyczny. Moglabym cieniami pomalowac cala twarz- tak przyjemnie sie go uzywa ;)
OdpowiedzUsuńa kto to się pojawił :) to byłoby ciekawe doświadczenie Nati,,, spróbuj całą buziunię pomalować, chętnie zobaczę posta....
UsuńJa swój kupiłam w glitterze, ale widziałam je jeszcze w h&m ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie słyszałam że są w hm... jutro tam będę, muszę kupić koniecznie....
Usuńpuder Rimmel Stay Matte w kamieniu mam i uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńmuszę zainwestować w skośny pędzel do nakładania bronzera i różu :)
polecam ten zakup... jestem bardzo zadowolona...
Usuńkochana jesteś taka śliczna :) makijaż jest przecudny :) uwielbiam Cię misia ♥.♥
OdpowiedzUsuńdziękuję rybko.... tęskniam za Tobą...
UsuńNie wiem czy nie jest spektakularny ale mi się bardzo bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, delikatny :D
OdpowiedzUsuńodkąd odkryłam flat topa Hakuro do podkładu jestem po prostu w nim zakochana i nie mogę sobie wyobrazić to jak kiedyś nakładałam podkład palcami :P
OdpowiedzUsuńhehehe też się sobie dziwię, jak ja tak mogłam :)
UsuńŚlicznie wyszłaś na tych zdjęciach, taka delikatna ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńmakijaż bardzo do cb pasuje właśnie taki leciutki . <3
OdpowiedzUsuńhttp://zycietotylkoinspiracje.blogspot.com/
szkoda że szare zdjęcia...
OdpowiedzUsuńBardzo Ci ładnie w takiej delikatnej wersji. Ja się w takim makijazu czuję trochę "goło" :D
OdpowiedzUsuń