Witajcie moje słonka.... pomyślałam sobie, że pora rozstrzygnąć wszelkie wątpliwości i przeanalizować temat butów typu EMU.... no właśnie... Nie każda z nas, która posiada te buciki, ma oryginalną parę... nie oszukujmy się... większość kupuje tanie zamienniki.... ale co z tego? Ważne, że są ciepłe, mięciutkie, bardzo wygodne, przy tym tanie.... i mimo, że może jakościowo będą gorsze, to i tak śmiało możemy pobiec do sklepu i kupić ich kolejną parę. Przyznam szczerze, że jeszcze jakieś 3 lata temu podchodziłam do tematu Emu sceptycznie.... a teraz wręcz nie wyobrażam sobie życia bez tych zimowców :) Jedni mówią, że są to najbrzydsze buty.... nie wiem jak Wy, ale ja dostrzegam w nich wyjątkowe piękno... wcale nie są brzydkie.... wygląd mają specyficzny, wyróżniają się i to właśnie ten wygląd i ich wygoda powodują to, że jest tak wielu chętnych na ich zakup. Odpowiednio dobrane do stroju wyglądają kobieco i uroczo.... niestety mają też wadę.... nie są odpowiednie na pluchę :) bo szybko przemiękają.... Nie chcę tu dzisiaj pisać o oryginalnych Uggach.... ten post jest po to, żeby dowiedzieć się od Was czy kupujecie tego rodzaju buty... głównie te tańsze. W ubiegłym sezonie miałam 3 pary tych kapcioszków :) Uwielbiam je.... już teraz rozglądam się za kupnem 2 par... potrzebuję te krótsze i te standardowe.... marzę wręcz o krótkich z ćwiekami.... i mam nadzieję, że takie uda mi się kupić.... Najwygodniejszy i najcieplejszy bucik na zimę to właśnie Emu.... mówcie co chcecie, ja zdania nie zmienię. Wiem, że są też przeciwniczki tych butów.... nie podobają się Wam.... jeśli są tu takie, to napiszcie dlaczego.... a jeśli macie je w swojej kolekcji, to jak Wam się z nimi współpracuje??
piątek, 4 października 2013
11 komentarzy:
Hej Kochane.... na blogu ma panować miła atmosfera, dlatego też złośliwe, obraźliwe komentarze nie będą zatwierdzane. Więc nie ma się co wysilać z ich tworzeniem :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym i komentującym a przede wszystkim moim obserwatorom.
Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego bloga - to zapraszam do dodania się do listy, wtedy na bieżąco będziesz informowana o każdej nowości. Ja odwdzięczę się tym samym.
A teraz zachęcam do przeglądania kolejnych postów.... całuję Mila :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mam różowe,kupiłam 2 lata temu.. żeby było śmiesznie dostałam od kuzynki tunikę,z różowymi wstawkami i idealnie ze sobą współgrają..
OdpowiedzUsuńpewnie pomyslisz,że różowe to kicz itp.,nic mylnego,świetne są :)
a kosztowały.. grosze,dosłownie!!!
lubię kolor różowy, ale takich butów nie mam... nie uważam że to kicz :) każdy nosi to co lubi :)
Usuńlubię, ale tylko w niezobowiązujących sytuacjach, jak spacer z psem czy szybkie wyjście do sklepu, jednak na co dzień mówię im nie!
OdpowiedzUsuńLubię nosić te buciki,ale w dni kiedyś jest chlapa to wolę inne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam emu i jestem takiego zdania jak ty, tańsze czy nie tańsze i tak mają tą wadę, że przemakają w śniegu np. ale i tak są zajebiście wygodne i można się czuć jak w kapciach! :)
OdpowiedzUsuńbuty EMU to najwygodniejsze buty na świecie, a za tym idzie też to, że to moje ukochane buty ;) będę musiała zakupić nowe na zime♥ ciepłe, nie przemakają :) ulubione kolory to beżowe albo czarne :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mam swoje milutki :) Nie kupuję też oryginalnych za krocie :) Miałam z Primarka, ale szybko się zepsuły, ponieważ pięta nie była usztywniana. Poszłam pewnego razu do chińskiego i kupiłam super saszki za ok. 70 zł z usztywnianą piętą (tak, że się nie rozkłapciają). Jestem bardzo z nich zadowolona a już mam je 2 lata :) I muszę stwierdzić, że wytrzymały!!! Bo te z Primarka padły gdzieś po ok. 3 miechach :P
OdpowiedzUsuńhttp://vogueswing.blogspot.com
A ja nie lubię, nie lubię, nie lubię! :P
OdpowiedzUsuńPo prostu mi się nie podobają i koniec! ;)
Fajne są a przede wszystkim bardzo wygodne:)
OdpowiedzUsuńJa mam z chińczyka , które kupiłam z jakieś 3 lata temu i dalej się trzymają :) może dlatego , ze zakładam je raz za ile ;)
Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
Sylwetta
właśnie ostatnio naszła mnie wielka chęć na nie :))
OdpowiedzUsuńja kupiłam sobie na ten sezon panterki w Sinsay:)
OdpowiedzUsuń