piątek, 28 lutego 2014

Majteczki z przezroczystościami i koc w czerwoną krówkę :)

Hejka. Niedługo wybieram się na emisję głosu, więc pisze szybciutko. Zwykle nie dodawałam podobnych postów.... dotyczących bielizny osobistej... ale tym razem postanowiłam to zrobić.... a to z racji tego, że majteczki, które ostatnio nabyłam są przeurocze.... dlatego uznałam, że podzielę się z Wami tymi nowościami :) Są to trzy pary, które według Was są najładniejsze? Mnie urzekły te różowe powycinane.... następnym razem kupię je jeszcze w innych kolorkach, a było ich kilka.... wszystkie w nasyconych, neonowych kolorkach.... taki komplecik by był, wręcz cała kolekcja. Tym razem postawiłam na bieliznę z przezroczystościami... robi się ciepło, więc taka "dziurawa" bielizna jest ok :) Lubię takie kroje i materiały. W swojej kolekcji mam ich całe mnóstwo. Na metkach widnieje rozmiar XL.... sama nie wiem co to ma znaczyć.... ale ja zwykle wybieram bieliznę na oko.... myślę o majteczkach :) a te są malutkie, więc nie wiem skąd rozmiar na metce jest aż taki duży :) no, ale :)
Chciałabym Wam również pokazać kocyk, który dostaliśmy od rodziców, czerwony w czarne łatki.... taki krówkowy... wygląda pięknie.... pasuje do kolorystyki naszego mieszkania... w kuchni mam meble w kolorze intensywnej, błyszczącej czerwieni.... a w pokoju biało-czarne obrazy z czerwonymi elementami.... komplet idealny....








czwartek, 27 lutego 2014

Isana, Hydro, Pomadka ochronna do ust. Opis produktu.

Witajcie słoneczka. Dzisiaj kolejna, szybka notatka... długo rozmyślałam, jaki kosmetyk zrecenzować Wam jako pierwszy.... ponieważ dość dawno nie pojawiały się recenzje. Wybrałam odpowiedni..... W tym tygodniu mam masę na głowie.... ale wszystko należy do przyjemnych rzeczy.
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam pomadkę, którą kupiłam bardziej z przypadku.... nie był to jakiś specjalnie przemyślany zakup. Jednakże wcale go nie żałuję. Pomadka od dość długiego czasu towarzyszy mi niemalże każdego dnia. Takowych pomadek najczęściej używam w okresie jesienno, zimowym, oraz wiosennym... za każdym razem, gdy czuję, że moje usta potrzebują nawilżenia, bądź są narażone na wiatr, gorąco, czy mróz.... nie lubię efektu suchych i spierzchniętych ust... nie ma nic gorszego.... pękanie jest okropne, dlatego warto jest temu zapobiegać. Pomadka firmy ISANA, to kosmetyk praktycznie bezzapachowy, bezbarwny.... nie lubię pomadek ochronnych, które kolorują usta.... taka pomadka ma dbać o usta w konkretny sposób, a nie nadawać im kolor. Moja wersja pomadki, to pomadka Hydro... ta, która nawilża usta najintensywniej. Pomadki używam jakieś 10 razy w ciągu dnia. Po powrocie do domu zwykle ją ścieram, ponieważ w domowych pieleszach wolę naturalnie wilgotne usta. Pomadka ta jest tania, bo kosztuje jakieś 4zł.... dostać ją można oczywiście w jakże dobrze nam znanym Rossmanie. Kosmetyk świetnie nawilża, koi usta.... nie skleja.... ma leciutki, typowo pomadkowy zapach, jest bezbarwna.... przy tym jest bardzo wydajna. Nie wiem co można więcej napisać o takim zwyklaczku.... pomadka jest po prostu przyjemna w stosowaniu. Być może kupię ją ponownie.... ale póki co mam jej jeszcze bardzo dużo... a dodatkowo mam do wykorzystania masełko do ust nivea, które również jest bardzo wydajne..... idzie wiosna, więc teraz będę wybierała kolorowe pomadki.... takie typowe :) ale także z zawartością substancji pielęgnujących....
Jeśli więc szukasz pomadki zatrzymującej wilgoć i chroniącej usta przed wysychaniem, to ta pomadka jest jak najbardziej dla Ciebie :)

Moja ocena 5/6

wtorek, 25 lutego 2014

Romantyczne dodatki do mieszkania...




Witajcie :) Zauważyłam, że spodobały Wam się posty dotyczące tematów związanych z wystrojem wnętrz, z tego też powodu dzisiaj kolejna notatka, dla tych, które pragną zainspirować się czymś romantycznym do swojego wnętrza. Ja uwielbiam zakupy ukierunkowane na produkty specjalnie do naszego mieszkania. Ciesze się jak dziecko, z każdego drobiazgu, bo właśnie każdy ten drobiazg wpływa w dużym stopniu na jego wystrój, na dobre samopoczucie.... taki poprawiacz humoru.... i rozmyślanie... gdzie by to postawić.... Kocham także patrzeć na piękne zdjęcia, które w późniejszym czasie przekładam na rzeczywistość i łażąc po sklepach prowadzę poszukiwania czegoś podobnego, co gdzieś wcześniej wypatrzyłam. Lubię to po prostu.... Obecnie poluję na dywan.... w sumie mamy już jeden upatrzony.... z długim, mięciutkim włosiem.... ale nie chcę robić tego zakupu pochopnie, żeby potem nie żałować... a nóż, znajdzie się inny, ładniejszy... większy, czy tańszy.... każdy zakup należy przedtem przemyśleć..... nie lubię kupować czegoś, co potem będzie zalegało gdzieś w najciemniejszym zakątku mieszkania.... A już teraz zapraszam na porcję pięknych, romantycznych obrazków.... z uroczymi dodatkami do wnętrz.