poniedziałek, 30 września 2013

Czarne workery z ćwiekami... JARAM SIĘ :)

tak, tak, tak.... moje drogie co ja mam napisać?? Otóż kobieta zmienną jest.... i to jeszcze jak bardzo.... nie tak dawno, bo jakieś kilka notek temu pisałam o moich hitach na ten sezon i co.... ju ż kilka hitów mi się odwidziało.... co prawda pewnie je zakupię, ale niekoniecznie od razu. Podczas sobotnich zakupów z moim narzeczonym wybraliśmy się do jednego z łódzkich centrów handlowych, gdzie zakupiłam czarne workery z ćwiekami.... za jedyne 83zł.... są mega cudowne.... ostatnio podkochiwałam się w długich czarnych muszkieterkach, ale ta miłość przepadła na rzecz właśnie moich workerów..... następne buciki jakie mam w planach zakupić to długie, karmelowe kozaki przed kolano, na płaskiej podeszwie, koniecznie ze złotym suwakiem i złotymi wstawkami. JUŻ UPATRZYŁAM.... ale nie wszystko na raz, bo może jeszcze gdzieś znajdę ładniejsze i tańsze, no kto wie.... różowy płaszczyk, który tak chciałam mieć, zamienił się w czarny ewentualnie beżowy.... nie wiem jaki kolor wybiorę..... ale moje drogie gusta szybko się zmieniają.... szukam jeszcze emulców, ale nie znalazłam póki co odpowiednich :)
Jakiś czas temu widząc dziewczyny noszące workery zastanawiałam się, co takiego w nich widzą... teraz już wiem.... wystarczyło, że przymierzyłam jeden, a już wiedziałam, że ta parka musi być moja :) Jako pierwsze rzuciły mi się w oczy.... wybór był oczywisty.... są mega wygodne, ciepłe, ładne i zwracają na siebie uwagę... jakaś taka bardziej rozpoznawalna się w nich zrobiłam :) sądzę, że z nimi nawet grzeczna dziewczynka pokarze pazurki :) wyglądają idealnie z legginsami wszelkiej maści, z rurkami.... nosz kurcze pasują niemalże do wszystkiego :) JARAM SIĘ :) Kupcie sobie swoją parę, jeśli jeszcze nie posiadacie tego typu butów... na pewno nie pożałujecie....
Nie zapomnijcie moje kochane, że dziś jest Dzień Chłopaka.... ja już przygotowałam prezent mojemu narzeczonemu :) czekam, aż wróci z pracy i będę mogła mu go wręczyć :)





piątek, 27 września 2013

MOJE CUDO... AVON RÓŻ... Połyskujący puder rozświetlający cerę.

Kochane kilka miesięcy temu pokusiłam się o zakup cudownego produktu... wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam, że stanie się on moim ulubionym kosmetykiem.... produkt ten wyszedł w wersji limitowanej, dlatego nie jestem pewna, czy obecnie też jest w sprzedaży... Pierwsze na co zwróciłam uwagę, to pudełeczko... piękne, czarne, błyszczące, poręczne... z lusterkiem, i piękny odcień fakturowego różu. Do tego wszystkiego jeszcze się mienił :) Postanowiłam go kupić.... od tamtego momentu stał się moim numerem 1 - jeśli chodzi o róże.... nigdy nie miałam lepszego.
Kosmetyk ten nie podrażnia, ładnie rozprowadza się na skórze, pięknie rozświetla, nadaje ładny, delikatny rumieniec, odmładza twarz, o tak zdecydowanie dodaje buzi więcej dziewczęcości, witalności... używam go praktycznie każdego dnia. Na twarzy utrzymuje się nienaruszony bardzo, bardzo długo.... mimo iż ja mam cerę mieszaną, to nie mam żadnego problemu z rozmazywaniem się kosmetyku. Nadaje się do każdego typu makijażu... zarówno do tego naturalnego jak i wieczorowego.... np. wczoraj, gdy po raz kolejny udałam się z moim narzeczonym na nieplanowany wypad do Warszawy, do tego wieczorny :p mój szybki makijaż polegał na.... nałożeniu lekkiego podkładu, odrobina pudru dla zmatowienia cery, mój kochany róż na policzki i mascara. Nie lubię mocnego makijażu, dlatego zawsze maluję się delikatnie :) sądzę, że to wystarczy :) no chyba, że jest ku temu jakaś duża okazja.
Polecam go Wam wszystkim i każdej z osobna... mnie jeszcze nie zawiódł i chyba nawet nie zanosi się na to... Jest mega wydajny... mimo iż używam go już tak długo praktycznie nie widać, że jest napoczęty.... nie kruszy się, a to jest bardzo duży plus.... co jakiś czas pucuję pudełeczko by się ładnie świeciło... aż miło takie cudo wyjąć z torebki :)
No już koniec moich zachwytów.... :) Życzę Wam przy okazji miłego weekendu, mi pewnie znowu szykuje się jakiś dalszy wyjazd :) może coś kupię, bo mam zaległości, a potrzeby bardzo duże.... moje ciało i dusza żądają ciepłych ubrań i butów :) bo wielkie mrozy dopiero przed nami :)

Kolejna notka już w poniedziałek :****

czwartek, 26 września 2013

TANI, DOBRY Puder rozświetlający LOVELY GOLDEN GLOW IDEALNA CERA

Witajcie słoneczka.... dzisiaj mam dla Was recenzję pudru rozświetlającego Lovely.... który w moim mniemaniu jest bardzo dobry jakościowo..... mimo stosunkowo niskiej ceny, (niewiele ponad 10zł) oszołomił mnie efektami.
Przyznam szczerze, że kupiłam go zupełnie przypadkiem.... do sklepu wybrałam się po jakiś puder..... nie miałbyś to puder rozświetlający.... szybko wybrałam odcień i udałam się biegiem do kasy, bo mi się spieszyło.... w domu ku mojemu zdziwieniu okazało się, że puder ma mnóstwo maluteńkich złotych drobinek.... z początku obawiałam się tego..... ale było latko, więc nie przeżywałam tego jakoś specjalnie.... Wykonując codzienny makijaż w końcu chwyciłam po pędzel do pudru i musnęłam nim policzki, nos, czoło i brodę.... efekt?? Zaskoczył mnie maksymalnie.... nie spodziewałam się, że zaprzyjaźnię się z przypadkowym zakupem na tak długo.... Tego pudru używałam przez całe lato... dosłownie, był nieodłącznym kosmetykiem mojego codziennego makijażu. Nosiłam go zawsze w torebce.... co prawda zostało mi go jeszcze troszkę, ale jesienią używam go zdecydowanie rzadziej.... wręcz sporadycznie.... czasem rozświetlam nim okolice oczu....
Niestety mam tak, że gdy kupię jakiś inny, nowy kosmetyk, to ten poprzedni odkładam na bok..... ale z całą pewnością sięgnę po niego jeszcze nie raz.... i na dłuższy okres czasu przywitam go w nastepną wiosnę i lato....
Puder po nałożeniu na twarz świetnie się trzymał, ładnie wykańczał makijaż.... drobinki złota delikatnie połyskiwały, rozświetlały buzię, nie bylo efektu świecznika na twarzy.... Rzadko jestem aż tak zadowolona z pudrów.... (np. mój obecny Rimmel mnie zawodzi, ciemnieje na twarzy zbyt mocno i szybko).

Hypoalergiczny puder dla osób z wrażliwą cerą i problemami skórnymi... zawiera wyciąg z nagietka zapewniający doskonałą pielęgnację i ochronę dla skóry nadaje skórze zdrowy i świeży wygląd na wiele godzin.





środa, 25 września 2013

Pytanie do Was.... Ładny?? Pastelowy różowy płaszczyk...

Witajcie kochane.... we wczorajszym poście zamieściłam informację, iż poszukuję ciepłego płaszczyka najlepiej w kolorze pudrowego różu.... dużo szperałam w internecie w poszukiwaniu idealnego cuda... i jakiś czas temu natknęłam się na ten płaszczyk.... czekałam aż cena stanie się niższa i tak też się stało, płaszczyk kosztuje teraz niecałe 200zł.... jestem nim zachwycona.... boję się jednak zakupu przez internet, ponieważ przesyłka idzie z zagranicy... niby wszystko wygląda wiarygodnie ale kto wie.... na zdjęciu wygląda idealnie, wręcz bosko, a jak co do czego przyjdzie to będzie to kawałek szmaty... stąd moje obawy..... nie chcę wydać pieniędzy w błoto.... kupowałam różne części garderoby przez internet i nie zawsze moje wybory okazywały się trafne. Jak myślicie... warto czy nie warto?? Ja jeszcze się zastanowię i najbliższy tydzień, lub dwa spędzę na poszukiwaniu czegoś na miejscu, tak abym zobaczyła na własne oczy, dotknęła i przymierzyła.... i to co najważniejsze - miała to od razu.... bo należę do osób niecierpliwych.... płace i wymagam....

LINK DO PŁASZCZYKA



wtorek, 24 września 2013

Moje HITY na sezon jesienno zimowy ...

Witajcie... dzisiaj postanowiłam podzieli się z Wami moimi hitami na nadchodzacy sezon. Niektóre cuda już znajdują się w moim posiadaniu, a na resztę poluję. Jednakże wszystko, co Wam tu pokarzę to moje perełki, którymi będę się otaczać, to właśnie one umilą mi ten zimny i ponury sezon i sprawią, że na mej twarzy pojawi się uśmiech.

NUMER 1 KOSZULA W KRATE
Niezaprzeczalny hit tej jesieni.... ja już mam swoją i jestem z tego faktu dumna.... jest nie tylko modna, ale fajnie wygląda


NUMER 2 DUŻY NASZYJNIK
Duża biżuteria jest teraz na czasie... w swoich zasobach powinnyśmy mieć przynajmniej jeden taki :)


NUMER 3 CIEPŁY PASTELOWY PŁASZCZ
O tak.... muszę zainwestować w płaszcz w kolorze albo pudrowego różu, albo w kolorze beżowym.... zdecydowanie będę takiego szukała w najbliższym czasie, musi być oryginalny, kobiecy, fajnie by było gdyby był fikuśny :) Może możecie polecić jakieś fajne??

NUMER 4 MUSZKIETERKI ZA KOLANO
Koniecznie czarne, koniecznie skórkowe, koniecznie na płaskiej podeszwie... jestem dość wysoka, dlatego wysoka cholewka wystarczy, obcas może być płaski, ważne żeby bucik był seksowny i kobiecy, mierzyłam ostatnio takie buciki, jednak żadne nie urzekły mnie na tyle, by je kupić... widziałyście może w którymś sklepie fajne muszkieterki??

NUMER 5 EMU
Mówcie co chcecie, ale pewnie duża część z Was też je uwielbia... niektóre z Was kupują oryginalne UGGY inne zwykłe emulki :) ważne by były ciepłe, wygodne, mięciutkie.... kiedyś podchodziłam sceptycznie do tych kozaków, a od 3 lat kocham je nad życie.... co roku kupuję kolejne pary.... w tym sezonie muszę kupić co najmniej 2 pary, krótkie jasne z ćwiekami i klamerką oraz dłuższe - standardowe, beżowe..... mi tam się podobają :) no bo kurczę, wyglądają fajnie, gdy zestawi się je z odpowiednimi ubraniami :)

NUMER 6 DUŻA PAKOWNA TORBA
Koniecznie duża.... żeby pomieściła nasze wszystkie skarby, bo teraz gdy jest chłodno, potrzebujemy pomieścić w niej o wiele więcej drobiazgów:)

NUMER 7 ZAKOLANÓWKI
Dla mnie nie wyszły z mody... pod warunkiem, że są mocno czarne i grube.... koniecznie gładkie.... fajny element kobiecej garderoby... podkreśla nasze atuty....

NUMER 8 GRUBY, MIĘSISTY SZAL
Kochane..... duży szal to podstawa.... przynajmniej dla mnie... lubię ciepło, a wręcz uwielbiam i muszę kupić taki szal, żeby się nim cała opatulić w największe mrozy.

NUMER 9 DŁUGI SWETER, ROZPINANY
Ogrzeje podczas mrozów, będzie idealny do zakolanówek, zakryje pupę i będzie fajnie wyglądał z Emulkami.


NUMER 10 JASNE RURKI
Najlepiej tregginsy... czyli spodnie bardziej przyległe od rurek..... grubsze od legginsów.... są super, koniecznie jasne :) nie białe !!!


Na ten moment to byłoby na tyle.... za jakiś czas pewnie pojawią się kolejne punkciki.... ale o tym już kiedy indziej..... czy Wy również potrzebujecie któregoś z tych punktów??


poniedziałek, 23 września 2013

KOLOROWE WNĘTRZA - Jadalnia

Witajcie Skarby.... tak jak obiecałam, dodaję kolejny wnętrzarski post inspiracyjny :) Tym razem padło na jadalnie.... uwielbiam otacza c się kolorami.... szczególnie, gdy na dworze jest tak buro i ponuro :) nic mnie tak nie ożywia jak kolorowe, ładne wnętrza..... ostatnio wybierając gadżety do naszego mieszkania, zawsze wybieram coś kolorowego.... dodaje to takiego powera :) Może nie każda z nas, mając swoje małe mieszkanie ma w nim miejsce na jadalnie, ale zwykle znajdujemy na to jakiś kącik :), jednak wile z nas lubi oglądać zdjęcia wnętrz..... mnie takowe zawsze bardzo inspirują i gdy tylko wracam do domu, zaczynam bawić się w projektantkę wnętrz :) kocham chodzenie po sklepach w poszukiwaniu wszystkiego co jest do domu :), bo później każdy, nawet ten najmniejszy drobiazg sprawia, że mieszkanie staje się wyjątkowe... uwielbiam moment, gdy ktoś nas odwiedza i mówi.... jej ale to ładne, ale fajnie wygląda.... chyba w każdej z nas siedzi przynajmniej mała sroczka :p







piątek, 20 września 2013

Nowości kosmetyczne.... warte polecenia...

Witajcie kochane... ostatnio mało dodawałam nowości ubraniowych, czy kosmetycznych.... dziś w końcu zebrałam w sobie siły i zrobiłam zdjęcia kosmetyków, które kupiłam w ostatnim czasie.... pokazuję Wam tylko te ważniejsze :) 
Niedawno byłam u fryzjera obcięłam włosy na krótko, ponieważ były zniszczone wieloletnim farbowaniem, prostowaniem i suszeniem..... a teraz póki co odpoczywają..... zostawiłam je takie jakie są, nie farbuję, ale za to odżywiam... fryzjerka poleciła mi cudowną odżywkę w sprayu z firmy Marion.... którą spryskiwała mi włosy podczas wizyty w salonie.... posłuchałam jej rady i kupiłam dwie odżywki z Marion.... zapłaciłam 8 zł. za każdą z nich.... teraz po prostu myję włosy, wycieram ręcznikiem, suszę chłodnym strumieniem powietrza, roztrzepuję palcami i spryskuję odżywką .... i jest świetnie :) włosy regenerują się  w szybkim tempie.... ale o tym za jakiś czas w recenzji tych kosmetyków. Z racji tego, że wykończyłam kosmetyki kolorowe, musiałam kupić podkład, puder i bronzer.... bronzera nie muszę Wam przedstawiać, bo już kiedyś go kupowałam i była o tym notatka, za jakiś czas pojawi się recenzja, być może nawet w przyszłym tygodniu. Podkład Rimmel też powinien być Wam znany, to jeden z moich ulubionych.... drugim jest MissSporty, ostatnio opisany w recenzji. Jako nowość w mojej kosmetyczce pojawił się puder w kamieniu również z Rimmela posiada wbudowane lustereczko i gąbeczkę.... póki co jestem z niego zadowolona... jednak odnoszę wrażenie, że z upływem czasu ciemnieje na twarzy..... następnym razem, kupię inny :) z Rimmela :)
Jeśli chodzi o temat pielęgnacji włosów, to kupiłam również jedwab, który co jakiś czas aplikuję na włosy.... nie jest to żadna nowość, bo ten jedwab jest pewnie Wam dobrze znany. A na koniec pokarzę Wam jeszcze lakier GoldenRose.... w pięknym mocno czerwonym kolorze.... lakier kupiłam dziś wracając do domu.... i niedługo pomaluję nim paznokcie :) pewnie będzie piękny...
W chwili obecnej testuję na sobie moje nowości..... za jakiś czas poczytacie o nich w recenzjach....
a ja idę wymoczyć stópki i pobrać jakieś tabletki na przeziębienie.... ten katar mnie wykończy... oczy mnie szczypią :( jestem przemęczona..... zła :) marzę, by już mój nosek doszedł do siebie :)
Życzę Wam udanego weekendu... kolejny post już w poniedziałek :) Buziam gorąco....




czwartek, 19 września 2013

Bielenda, Professional Formula, Peeling gruboziarnisty Efekt MIKRODERMABRAZJI Recenzja

Witajcie kochane.... stało się:( dopadło mnie.... jestem przeziębiona.... nie znoszę tego jakże dokuczliwego stanu :(Standardowo dzieje się to jesienią w takie mieszane pogody... oj jak ja to kocham... w tym stanie me narzekania wydają się nie mieć końca.... siedzę w pracy, piszę posta i marzę, żeby już jechać do domu, przytulić się do grzejnika, wczesniej wziąć gorący prysznic, zrobić sobie maseczkę, wymoczyć stópki i zasiąść otulona grubym kocem przed telewizorem..... Niestety jednak w przypływie weny czeka mnie również sprzątanie.... lubię mieć czyściutko jak w pudełeczku więc to konieczne hehehe

Dziś chciałabym polecić Wam cudowny peeling Bielendy z efektem mikrodermabrazji.... Skarby moje wierzcie mi, lub nie, ale jest to najlepszy peeling jaki miałam kiedykolwiek..... pewnie wiecie, że w mym posiadaniu zawsze znajdują się peelingi z serii Naturia od Joanny.... i tak jest nadal.... z tym, że teraz jego stosowanie uskuteczniam naprzemiennie z peelingiem Bielendy.
Prawdę mowiąc kupiłam go przypadkowo.... nie byłam zachęcana niczyimi recenzjami ani reklamami.... po prostu szukałam peelingu gruboziarnistego i moim ołczom ukazał sie ten produkt. Mój wybór był świetny..... peeling z efektem mikrodermabrazji, bez konieczności wizyty w salonie kosmetycznym??? to zdanie mnie zaintrygowało na tyle mocno, że postanowiłam zaryzykować..... Teraz korzystam już z którejś saszetki z rządu... już nawet przestałam liczyć.... peeling stosuję dwa razy w tygodniu..... twarz masuję dokładnie przez ok. 2 minuty..... kocham ten efekt gładkości, który staje się wyczuwalny przy zmywaniu kosmetyku z twarzy..... peeling ładnie pachnie, ma idealną konsystencję, nie podrażnia..... ujednolica cerę, redukuje przebarwienia, świetnie oczyszcza i usuwa martwy naskórek..... sprawia, że niedoskonałości skórne szybko znikają, cera jest gładka, pory stają si ę mniejsze, zaskórniki znikają, buzia staje się nawilżona.... nie ma efektu naciągnięcia skóry...... nie wiem jak jeszcze go opisać...... :) efekty są widoczne już po pierwszym zastosowaniu. Ledwo zmywam kosmetyk z twarzy, a już myślę, że chcę znów nałożyć go jak najszybciej.
Peeling nakładam na dokładnie oczyszczoną skórę twarzy..... to bardzo ważny warunek,,,,, po takim peelingu można przetrzeć skórę tonikiem..... na koniec krem pielęgnujący np. na noc :) Po dobrze wykonanym peelingu skóra świetnie przyjmuje wszelkiego rodzaju kremy.
Saszetka jest podwójna... kosztuje niecałe 3zł.... kupiłam go w Rossmanie..... na półeczce z maseczkami......
Kupuję go za każdym razem, gdy widzę, że się kończy..... nigdy nie byłam u kosmetyczki na zabiegu mikrodermabrazji diamentowej..... ale ten peeling zaspakaja moje potrzeby.....
Moja cera jest mieszana..... jak to powiedział mi niedawno poznany dość znany wizażysta.... moja cera jest na czole i nosie tłusta, na policzkach naczynkowa, a na brodzie sucha.... o zmoro :) dlatego śmiało mogę stosować tego typu peeling gruboziarnistym....
Nie polecam go osobom o cerze wrażliwej i delikatnej, żeby dodatkowo jej nie podrażnić..... Dla osób ze skórą wrażliwą jest specjalny peeling z tej serii.... z różowymi oznaczeniami....
Ja swój peeling idealny już znalazłam..... :) i jestem z tego dumna :)
Moja ocena 10/10 :)



wtorek, 17 września 2013

Miss Sporty, So Matte Perfect Stay Foundation (Trwały podkład matujący) Recenzja

Witajcie kochane.... znów pada.... nie znoszę takiej pogody.... i mimo, iż każdego lata obiecuję sobie, że postaram się zaakceptować jesień, to jakoś opornie mi to przychodzi. Efekty są marne. Gdzie się podziały te długie dni, ciepłe noce, błękitne niebo, a na nim miliony gwiazd?? Dlaczego w takiej Argentynie, czy w Urugwaju mają lepszy klimat?? Znacie jakiś sposób na to, żeby zaprzyjaźnić się z jesienną pogodą, albo przynajmniej zakolegować się z nią?? :) Muszę zainwestować w parę fajnych kaloszy.... co zrobić, by pogoda nie psuła nam nowego dnia?? Na łpewno dużo się uśmiechać..... mieć to w nosie..... jesień, też potrafi być piękna.... ale tylko wtedy, gdy nie pada, jest słonecznie.... gdy z drzew spadają rude liście.... słychać szum wiatru..... ale deszcz zdecydowanie odpada.... Jakoś od 3 lat kiepsko znoszę jesień.... zarówno zdrowotnie jak i psychicznie.... potrafię dostać lenia w jednym momencie i z trudem wracam do normalności :) W taką pogodę najlepiej jest wyjść z domu, wsiąść do auta, pojechać do pracy, wyjść z pracy, wsiąść do auta i wrócić do domu :) heheheeh JAK SPĘDZACIE TAKIE PONURE DNI?? 


Rozpisałam się na temat pogody... a tu nie o to mi chodziło.... dziś mam dla Was recenzję Podkładu

Miss Sporty, So Matte Perfect Stay Foundation

 Wierzcie lub nie, ale ten podkład jest bardzo, bardzo dobry.... kosztował ok. 13zł.... ma fajną, poręczną buteleczkę z pompką. Dzięki czemu jest bardzo wydajny. Podkład nakładam pędzelkiem, a to sprawia, że taki kosmetyk wystarcza na wiele dłużej.... Ja swój podkład stosowałam przez wiosnę i całe lato.... ciągle jedną i tą samą buteleczkę i mało tego, myślę, że jeszcze na iesiąc wystarczy.... buteleczka jest tak pomysłowo skonstruowana, że podkład zużywamy do ostatniej kropelki.... aż buteleczka pozostaje całkiem pusta i czyściutka :) To jest wielki plus. Podkład ma świetną konsystencję, wystarczy kapeczka, żeby ładnie rozprowadzić go na twarzy.... świetnie się wchłania, idealnie dopasowuje do kolorytu twarzy.... pozostawia twarz gładką, bez skazy, matową.... efekt utrzymuje się przez ładnych kilka godzin.... ja przy swojej cerze mieszanej, w godzinach popołudniowych muszę przypudrować buzię. Podkład nie powoduje efektu ściągniecia, nie podrażnia i nie wywołuje efektu maski na twarzy. Jeszcze jakiś rok temu podkłady nakładałam palcami, lub gąbeczką, ale nie byłam z tego zadowolona.... podkład wystarczał na krótko.... teraz, gdy współpracuję z moim ukochanym pędzelkiem, jest dzień do nocy..... podkład praktycznie się nie kończy hehe :) to lubię :D

Z czystym sumieniem polecam Wam ten produkt, bo jego jakość jest świetna.... z całą pewnością kupię go ponownie... 

Moja ocena 6/6 

 

poniedziałek, 16 września 2013

Krótka lekcja tuszowania.

Moje kochane mam dziś dla Was kolejną notkę "poradową". Tym razem padło na tuszowanie rzęs.... każda z nas wypracowała sobie technikę, która jej najbardziej odpowiada, ale..... no właśnie.... ale.... nie każda z nas robi to do końca dobrze.... temu właśnie zjawisku poświęcam dzisiejszy post.... mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu tego rodzaju posty....
W tym tygodniu obiecuję, że posty będą dodawane regularnie.... będzie dużo recenzji produktów kosmetycznych, nowości kosmetyczne oraz post wnętrzarski..... jak zawsze kolorowy :) Pokarzę Wam również zawartość mojej torebki.... Powinno być ciekawie.... Pogoda mimo, że deszczowa, nie zniechęca mnie do niczego.... trzeba to po prostu przeżyć :)

  • Zanim nałożysz tusz sprawdź, czy na rzęsach nie osadziły się resztki kremu albo innego kosmetyku i rozczesz je starannie grzebykiem
  • Malowanie zacznij jak najbliżej powieki. Przyłóż do rzęs szczoteczkę i lekko nią poruszaj na boki, by wszystkie rzęsy weszły między jej włoski. Wtedy przeciągnij szczoteczkę ku ich końcom
  • Końcówką szczoteczki "wyciągnij" i pomaluj rzęsy rosnące w kącikach. Nałożenie tuszu tylko na włoski na środku nienaturalnie zaokrągli oczy
  • Dolne rzęsy maluj wytartą z nadmiaru tuszu końcówką szczoteczki, trzymając ją prostopadle do linii rzęs
  • Sklejone włoski rozczesz grzebykiem, zanim tusz całkiem wyschnie
  • Chcesz, by rzęsy wyglądały na grubsze? Gdy tusz wyschnie, nałóż jeszcze jedną warstwę
  • Ślady mascary na powiekach ścieraj patyczkiem kosmetycznym dopiero wtedy, gdy tusz wyschnie. Jeśli zaczniesz wcześniej, rzęsy się skleją
 Tusz do rzęs to obowiązkowy i ulubiony kosmetyk kobiet. Podkreślone rzęsy są uwodzicielskie i dodają spojrzeniu wspaniałej wyrazistości. Wydaje się, że tuszowanie rzęs jest najłatwiejszą czynnością w makijażu. Tymczasem z pewnością nie raz gdy zaczynasz malować rzęsy to zastanawiasz się - jak to zrobić, by były one długie i pięknie podkręcone? (fot. depositphotos)

piątek, 13 września 2013

MILA Moje wszystkie piosenki :) Posłuchaj :)

Witajcie kochane.... te z Was, które są ze mną od początku pewnie wiedzą, że na co dzień śpiewam.... nie będę się na ten temat rozpisywać, ponieważ wszystkie informacje na ten temat znajdują się na moim FanPage na FB.... do którego serdecznie zapraszam :) W chwili obecnej pracujemy nad kolejnymi utworami.... oprócz działalności solowej zostanę również wokalistką zespołu (prace w toku) :) a póki co zostawiam Was z moimi dotychczasowymi utworami.... dodaję je w takiej kolejności, w jakiej ukazywały się na YouTube..... Któraś Wam się podoba?? Jeśli tak to będę Wam wdzięczna jeśli link do niej wstawicie na swoim FB :) i polecicie ją dalej.... to dla mnie bardzo wiele znaczy i bardzo mi pomoże :) Zapraszam na mój kanał You Tube - link w zakładce pod nagłówkiem..... buziam :) :***

Mila "Niebo wołam do ciebie"
 
 Dymek "Ja wiem" feat Mila
 
Mila "Zaczarowana" 
 
Mila "Z dnia na dzień" feat Dymek 
 Dymek "Stracona szansa" feat Mila
Mila "Dzień po dniu"
Mila "Przy Tobie"
Mila "Miłość to skarb"
Mila "Czas pokazał" (Kto jest kim)
Mila "Po prostu bądź"
Dymek "Noc i dzień" feat Mila

W internecie dostępne są jeszcze inne moje piosenki, w których się udzielałam.....


m.in. "Kryształowy sen"

środa, 11 września 2013

Chanel i Armani - perfumy idealne??

Witajcie dzióbaski.... dziś kolejna porcja moich perfum... znów zostałam obdarowana pięknymi zapachami.... tym razem padło na zapach Armani Mania i Chance Chanel... ten pierwszy ma bardziej zdecydowany zapach, taki wyrafinowany idealny gdy wybieramy się np. na jakieś ważne spotkanie i jesteśmy zestresowane.... taki zapach z pewnością odpędzi wszelkie strachy i sprawi, że się rozluźnimy.... idealny na jesienne chłody.... piękny zapach unosi się równocześnie z każdym podmuchem wiatru, oplatając nasze noski cudnym aromatem.... zapach o nucie zdecydowanej i intrygującej.... polecam go każdej indywidualistce.... Drugi zapach jest bardziej słodki.... bardziej subtelny i bardziej delikatny.... myślę, że będzie idealny gdy jesteśmy zmęczone, wybieramy się na randkę lub po prostu do pracy..... śmiem twierdzić, że w zimowe dni (na które jeszcze trzeba poczekać - i całe szczęście) będzie idealny..... pobudza zmysły, kusi i nęci.... zapach dla kobiet lubiących kokietować i skupiać na sobie spojrzenia i zachwyt innych... nie tylko mężczyzn.
Obydwa zapachy bardzo długo utrzymują zapach. Nigdy nie sądziłam, że stanę się taka łaskawa dla perfum, ale wszystkie moje markowe perfumy, mają w sobie "to coś", co nie pozwala mi wypowiedzieć się negatywnie na ich temat.... i nie chodzi tu wcale o markę, ani o cenę.... po prostu mają charakter. Nie twierdzę jednak, że tylko drogie perfumy są fajne.... jestem daleka od tego stwierdzenia, ponieważ posiadam wiele perfum z niższej półki i też mają piękne, intensywne zapachy.

poniedziałek, 9 września 2013

Moja wygrana... naszyjnik od Toowee

Hej stokroteczki... pragnę pochwalić się Wam moją wygraną w konkursie zorganizowanym przez HardCandy   i Toowee   jest to moja pierwsza konkursowa wygrana jeśli chodzi o bloga. Bardzo dziękuję, za przesłany naszyjnik... prezentuje się pięknie. Kontakt ze sklepem jest przesympatyczny.... szybki... nic tylko teraz pora się stroić...
W konkursie można było wygrać jeden z naszyjników ja wybrałam ten.... Naszyjnik Mili 

Ładny? 






Wrześniowe inspiracje modowe...

Witajcie. W tym tygodniu będzie o modzie - zobaczycie porcję inspiracji właśnie w tym poście. W kolejnych dniach pojawi się notatka z relacją z Lichenia a także notka o moich kolejnych perfumach. Będę miała dla Was także porcję inspiracji wnętrzarskich. Wracając do tematu dzisiejszego posta, nie zabłysnę faktem, że takowe dodaję w każdym miesiącu. Nadchodzą chłodniejsze dni, każda z nas pragnie jeszcze uszczknąć choć trochę odchodzącego lata,  ale musimy pogodzić si ę z tym, że dni stają się coraz krótsze, noce chłodniejsze, pora inwestować w ciepłe ubrania, kryte buty i ładną, pokaźną biżuterię. To właśnie teraz jest pora na to by urozmaicić i rozweseli c te ponure dni i z sentymentem w oknie wypatrywać wiosny hehe. Nie lubię jesieni.... ale w tym roku postanowiłam zacząć ją szanować i nie pozwolić by mnie wykończyła :) Same jesteśmy paniami własnego losu, a pogoda jest tylko pogodą.... uśmiech na twarzy, ładny strój, perfumy seksownie drażniące męskie narządy powonienia, pierś do przodu, masa pozytywnej energii ukryta w kieszeni i idziemy wraz z jesienią przez zimę w poszukiwaniu wiosny :)


Zdjęcie: http://lovelove24.eu/<--- Zapraszamy na naszą stronę!:)
Zdjęcie: Duże torby - in czy już out?:)
Zdjęcie: Podoba się Wam kolorowe ombre?:))
_________
http://stylovo.wordpress.com/ ♡
Zdjęcie: Dobry zestaw <3 Właśnie wróciłam ze spotkania z moją psychopatką, zapierdzielam się uczyć biologii i pisać wypracowanie z polskiego, do potem :* Naprawdę trudno mi jest to wszystko ogarnąć, nauka, ta stronka itp. Ale daje radę, dla was <3 /Werr.
Zdjęcie: Kolejny zestaw!:) Założyłabyś?!:)
_______
http://stylovo.wordpress.com/ ♡
Zdjęcie: Już niebawem nadejdzie ich sezon :D
__________
http://lovelove24.eu/<--- Zapraszamy na naszą stronę!:)
Zdjęcie: Bardzo lubię brązy oraz kolory ziemi! :) Co Wy na taki outfit na dziś?:)
Zdjęcie: http://lovelove24.eu/<--- Zapraszamy na naszą stronę!:)
Zdjęcie: Przyjemne ciepełko na dworze... Można jeszcze założyć szpilki lub sandałki bez obaw! <3
Zdjęcie: Przecudna spódniczka!:D

Dobranoc:*
.:Sammy:.
Zdjęcie: Stylówka na dzisiejszą chłodną pogodę:)
___________
 http://stylovo.wordpress.com/ ♡

Zdjęcie: ciekawe! a wy co na to?:)
A.
Zdjęcie: Zwiewnie i elegancko :) To lubię!
Zdjęcie: ♡ http://stylovo.wordpress.com/
Zdjęcie: Matt !
Zdjęcie: Oj marzy mi się taka kąpiel przygotowana przez ukochanego! <3
Zdjęcie: Niebieska spódniczka z kontrafałdami w delikatne kwiaty! Coś pięknego <3
_________
♡ http://stylovo.wordpress.com/ ♡
Zdjęcie: In czy out?:) 
_________
♡ http://stylovo.wordpress.com/ ♡
Zdjęcie: Podobają się?!:) Mi bardzo!
__________
♡ http://stylovo.wordpress.com/
Zdjęcie: Kolejna inspiracja na dziś:) 
♡ http://stylovo.wordpress.com/ ♡
Zdjęcie: Hot or not?!:D
______
http://www.kozaczek24.pl/
Zdjęcie: Idealna kolorystyka na lato:) Założyłabyś? :)
___
♡ http://stylovo.wordpress.com/