Hej laleczki :) Dzisiaj mam dla Was kolejną porcję inspiracji.... Tym razem coś, co swoim wyglądem, kolorem, fasonem przywołuje wiosnę. Większość inspiracji jest zaczerpnięta z jednego z moich ulubionych sklepów Tally Weijl - kupiłam dziś w nim kurteczkę skórzaną - jest cudna - pokarzę Wam ją jutro :)
Na dworze jest coraz cieplej, wiosna zbliża się do nas dużymi krokami..... więc pora myśleć o wiosennej garderobie.... o nowych zestawach ubrań..... z racji tego zapraszam do obejrzenia tego, co dla mnie jest "cudem" :) buziam gorąco i do jutra :***
czwartek, 28 lutego 2013
środa, 27 lutego 2013
Nic konkretnego...
Hej słoneczka..... mam tak mało czasu na wszystko, że mała bania... nie będę tu po raz kolejny smęcić.... bo mam to co chciałam.... i muszę umiejętnie rozplanować czas, dzieląc go na to wszystko. Coś kosztem czegoś. Jednak czeka już kilka konkretnych notek..... do dodania, pojawią się one jeszcze w tym tygodniu.... pogoda za oknem nieco lepsza niż tydzień temu.... ptaszki ćwierkają... wiosna nadchodzi... oby :) niech ten okres oczekiwania na nią trwa jak najkrócej :) Życzę Wam udanej połowy tygodnia :) :***
czwartek, 21 lutego 2013
Nowości kosmetyczne...
Hej lalki.... dziś odwiedziłam rossmanna :) Zainwestowałam w kilka kosmetyków :) Kupiłam Nawilżający balsam dla skóry normalnej z EVELINE ... była promocja kosztował niespełna 13zł. - stosowałam go zeszłego lata i byłam bardzo zadowolona, cudnie pachnie, skóra jest nawilżona przez cały dzień..... z czystą przyjemnością do niego wracam. Moje ciało potrzebuje nawilżenia by spektakularnie powitać wiosnę :) Kolejny kosmetyk to żel pod prysznic Dove.... wybrałam naturalny zapach - taki firmowy, typowy :) gdyż kocham tą nutkę zapachową, świeża, delikatna i intrygująca.... żel również był w promocji.... 500ml za niespełna 10zł. Myślę, że się sprawdzi :) Kupiłam także uniwersalny płyn do demakijażu oczu oraz płyn micelarny demakijaż, oczyszczanie - oba z firmy Ziaja :) Kupiłam je gdyż moje poprzednie preparaty są już na wykończeniu... z tego też względu, niedługo pojawi się notka z recenzjami wykorzystanych kosmetyków.
Kupiłam również bezbarwną emalię do paznokci.... jakoś dzisiaj mnie tak naszło :) Lovely <3
No i jeszcze w aptece nabyłam vita-miner niezbędne witaminy i minerały.... chyba brakowało mi tego..... teraz będę potrzebowała więcej energii :) Jutro jeszcze kupię samą witaminę a - na piękną skórę i dobry wzrok :) Trzeba wejść witalnie w cieplejsze dni, które mam nadzieję w końcu do nas dotrą...
Któraś z Was stosowała jakiś z tych kosmetyków??
Kupiłam również bezbarwną emalię do paznokci.... jakoś dzisiaj mnie tak naszło :) Lovely <3
No i jeszcze w aptece nabyłam vita-miner niezbędne witaminy i minerały.... chyba brakowało mi tego..... teraz będę potrzebowała więcej energii :) Jutro jeszcze kupię samą witaminę a - na piękną skórę i dobry wzrok :) Trzeba wejść witalnie w cieplejsze dni, które mam nadzieję w końcu do nas dotrą...
Któraś z Was stosowała jakiś z tych kosmetyków??
środa, 20 lutego 2013
Porządki w szafie....
Hej kochane.... połowę dzisiejszego dnia poświęcam na wiosenne porządki w mojej wielkiej szafie, w której niestety znajduje się grubo ponad połowa niepotrzebnych, nienoszonych, dawno już zapomnianych rzeczy..... Natchnęła mnie do tego pewna kobieca prasa kolorowa :) - a dokładniej pewien artykuł, który uświadomił mi pewne rzeczy, o których ostatnimi czasy zapomniałam.... I tak prawdę mówiąc, z czystym sumieniem stwierdzam, że przez ostatni rok bawiłam się w bardzo pazernego chomika :)
Dlatego też postanowiłam przewrócić moją szafę do góry nogami i zrobić w niej całkowity porządek. Pozbędę się tym samym zbędnych ubrań, tych zbyt małych, za dużych, kompletnie zapomnianych, albo takich, w których już wstyd się pokazać :p
Moje gusta ostatnimi czasy zaczęły się zmieniać, więc teraz dobieram swoją garderobę pod nieco innym kontem niż wcześniej. Śmiem twierdzić, że wyszło mi to na dobre. Po takiej segregacji w szafie, o wiele prościej będzie dostać się do czegokolwiek, znaleźć konkretny zestaw ubrań na każde wyjście.... bez zamartwiania się, .... co ja na siebie włożę..... Jeżeli mamy w szafie bałagan i brak w niej jakiejkolwiek przejrzystości, to możemy być pewne, że narzekać będziemy zawsze.....
Nadchodzi wiosna, tak długo wyczekiwana.... pora przegonić zimę, powoli odkładając na bok grube, toporne ubrania, a zrobić miejsce tym lekkim, zwiewnym :) To co grube, cieplejsze, to z czego nie będziemy korzystać wiosną, czy latem - odkładamy na najniższą półkę, bądź pakujemy w kartony i niech czeka na swoją kolej :)
WIOSNO PRZYBYWAJ.....
bo odświeżam szafę na twoje przyjście :)
I jestem tak zmotywowana, że aż kipi....
ale pamiętajcie, że nie warto wyrzucać ubrań.... może warto dać je komuś, kto będzie ich potrzebował, może znacie kogoś, kto chętnie będzie w nich chodził.... część możecie sprzedać..... część wystawić w miejsce, w którym potrzebujący je znajdą :) A może jakaś wymianka?? :)
A Wy kiedy bierzecie się za segregowanie ubrań?? A może już to zrobiłyście??
Dlatego też postanowiłam przewrócić moją szafę do góry nogami i zrobić w niej całkowity porządek. Pozbędę się tym samym zbędnych ubrań, tych zbyt małych, za dużych, kompletnie zapomnianych, albo takich, w których już wstyd się pokazać :p
Moje gusta ostatnimi czasy zaczęły się zmieniać, więc teraz dobieram swoją garderobę pod nieco innym kontem niż wcześniej. Śmiem twierdzić, że wyszło mi to na dobre. Po takiej segregacji w szafie, o wiele prościej będzie dostać się do czegokolwiek, znaleźć konkretny zestaw ubrań na każde wyjście.... bez zamartwiania się, .... co ja na siebie włożę..... Jeżeli mamy w szafie bałagan i brak w niej jakiejkolwiek przejrzystości, to możemy być pewne, że narzekać będziemy zawsze.....
Nadchodzi wiosna, tak długo wyczekiwana.... pora przegonić zimę, powoli odkładając na bok grube, toporne ubrania, a zrobić miejsce tym lekkim, zwiewnym :) To co grube, cieplejsze, to z czego nie będziemy korzystać wiosną, czy latem - odkładamy na najniższą półkę, bądź pakujemy w kartony i niech czeka na swoją kolej :)
WIOSNO PRZYBYWAJ.....
bo odświeżam szafę na twoje przyjście :)
I jestem tak zmotywowana, że aż kipi....
ale pamiętajcie, że nie warto wyrzucać ubrań.... może warto dać je komuś, kto będzie ich potrzebował, może znacie kogoś, kto chętnie będzie w nich chodził.... część możecie sprzedać..... część wystawić w miejsce, w którym potrzebujący je znajdą :) A może jakaś wymianka?? :)
A Wy kiedy bierzecie się za segregowanie ubrań?? A może już to zrobiłyście??
poniedziałek, 18 lutego 2013
Usprawiedliwienie :)
Hej kochane.... o ja zła, niedobra.... obiecałam sobie, że będę dodawać systematycznie posty, a jednak nie jestem w stanie tego wszystkiego ogarnąć.... nazbierało mi się już kilka notek.... a mimo, to nie mam ich kiedy napisać i dodać.... ubolewam nad tym niezmiernie. Doszedł mi kolejny obowiązek, kolejne mniejsze i większe projekciki, cała masa zajęć... a doba ciągle jest zbyt krótka na to wszystko.... jak zrobię jedno, to nie mam kiedy zająć się drugim - i tak na okrągło.
Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na ogarnięcie tej za krótkiej doby?? :) Bo prawdę mówiąc, niespanie po nocy - jest najgorszym z wyjść, bo potem nie chce się wstawać do pracy, albo zalega się w łóżku do późnych godzin. Podzielcie się ze mną swoimi tajnikami... please :) :*****
środa, 13 lutego 2013
Lakier do włosów TAFT - Recenzja
Hej kochane... dziś mam dla Was kolejną recenzję... tym razem pod lupę wzięłam lakier Taft....
Bardzo rzadko używałam lakierów do włosów, ten dostałam w prezencie, dlatego postanowiłam go sprawdzić.... i tak wykorzystałam go od początku, aż do samego końca :DDD Byłam z niego naprawdę zadowolona.... włosy spryskiwane z jakichś 15cm, ładnie się trzymały, nie sklejały. Jednak minusem tego lakieru jest to, że jeśli spryskamy nim włosy zbyt mocno, to robi się na nich skorupa :p tzw. kask :p więc trzeba umiejętnie go dozować. Wstrząsać przed każdym użyciem. Włosy są nabłyszczone, dość dobrze trzymają się na umiarkowanym wietrze. Silnego wiatru nie wytrzymują.... mimo lakier jest z tych najmocniejszych.... Lakieru używałam do utrwalenia wysoko zaczesanego koka - tak na gładko.
Uważam, że lakier dość dobrze spełnił swoją rolę....
Póki co robię przerwę z lakierami do włosów, niech odpoczną od zbytniego obciążenia.... przy koczku włosy utrwalam delikatnym żelem, również z Tafta.... i włosy wyglądają bardziej naturalnie...
Lakier oceniam na 7/10
A oto ten lakier....na zdjęciu towarzyszy mu odżywka :p
Bardzo rzadko używałam lakierów do włosów, ten dostałam w prezencie, dlatego postanowiłam go sprawdzić.... i tak wykorzystałam go od początku, aż do samego końca :DDD Byłam z niego naprawdę zadowolona.... włosy spryskiwane z jakichś 15cm, ładnie się trzymały, nie sklejały. Jednak minusem tego lakieru jest to, że jeśli spryskamy nim włosy zbyt mocno, to robi się na nich skorupa :p tzw. kask :p więc trzeba umiejętnie go dozować. Wstrząsać przed każdym użyciem. Włosy są nabłyszczone, dość dobrze trzymają się na umiarkowanym wietrze. Silnego wiatru nie wytrzymują.... mimo lakier jest z tych najmocniejszych.... Lakieru używałam do utrwalenia wysoko zaczesanego koka - tak na gładko.
Uważam, że lakier dość dobrze spełnił swoją rolę....
Póki co robię przerwę z lakierami do włosów, niech odpoczną od zbytniego obciążenia.... przy koczku włosy utrwalam delikatnym żelem, również z Tafta.... i włosy wyglądają bardziej naturalnie...
Lakier oceniam na 7/10
A oto ten lakier....na zdjęciu towarzyszy mu odżywka :p
wtorek, 12 lutego 2013
Żel pod prysznic Rexona... Recenzja...
Kochane jakiś czas temu skończyłam stosowanie kolejnego żelu pod prysznic... tym razem był to żel Rexona, który dostałam w prezencie.... i może to dobrze, że nie musiałam za niego płacić :)
Ogólnie jestem na NIE - a prawdę mówiąc, ie sądziłam, że taka będzie moja opinia na temat tego produktu.
Na plus oceniam jedynie zapach, pięknie pachnący, delikatny, subtelny, kojący zapach.... no i kremowa konsystencja.... pachnące ciało po prysznicu....
Minusów jest już więcej..... nie czułam zbytniego nawilżenia skóry, jakie miał zapewnić mi ten żel, mało tego, czułam, że skóra jest ściągnięta, momentami swędząca.... (moją wadą jest to, że kocham prysznic w gorącej wodzie..... zawsze ustawiam temperaturę na 38 stopni - ale to nie powinien być problem), żel nie wywiązał się ze swojego zadania... żałuję bardzo.... jednakże czekałam z utęsknieniem, aż się skończy....
Może nie powinnam wymagać zbyt wiele od żelu, bo przecież później i tak stosuję balsamy lub mleczka, jednak czasem zdarza mi się o tym zapomnieć - o zgrozo!!! albo zwyczajnie nie mam czasu..... mimo to żel nie zapewnił jako takiego nawilżenia, żebym mogła czuć się komfortowo w swojej skórze....
Ogólna ocena to 3/10
Z własnej woli nie kupię tego żelu.... i głęboko przemyślę zakup jakiegokolwiek żelu z Rexony.
W chwili obecnej stosuję piękny i cudowny żelik Nivea - coś wspaniałego, jestem w połowie, więc już za jakiś czas pojawi się recenzja :) - tym razem będą achy i ochy :)
A to ten nieszczęsny żel.... być może na niektóre z Was działałby lepiej niż na mnie.... jednak ja mówię mu stanowczo NIE!!!
A już jutro recenzja lakieru do włosów.... buziaki... miłego wieczorku... dobranoc :****
Nie zwracajcie uwagi na antyperspirant - z niego jestem zadowolona :) akurat miałam takie zdjęcie :)
Ogólnie jestem na NIE - a prawdę mówiąc, ie sądziłam, że taka będzie moja opinia na temat tego produktu.
Na plus oceniam jedynie zapach, pięknie pachnący, delikatny, subtelny, kojący zapach.... no i kremowa konsystencja.... pachnące ciało po prysznicu....
Minusów jest już więcej..... nie czułam zbytniego nawilżenia skóry, jakie miał zapewnić mi ten żel, mało tego, czułam, że skóra jest ściągnięta, momentami swędząca.... (moją wadą jest to, że kocham prysznic w gorącej wodzie..... zawsze ustawiam temperaturę na 38 stopni - ale to nie powinien być problem), żel nie wywiązał się ze swojego zadania... żałuję bardzo.... jednakże czekałam z utęsknieniem, aż się skończy....
Może nie powinnam wymagać zbyt wiele od żelu, bo przecież później i tak stosuję balsamy lub mleczka, jednak czasem zdarza mi się o tym zapomnieć - o zgrozo!!! albo zwyczajnie nie mam czasu..... mimo to żel nie zapewnił jako takiego nawilżenia, żebym mogła czuć się komfortowo w swojej skórze....
Ogólna ocena to 3/10
Z własnej woli nie kupię tego żelu.... i głęboko przemyślę zakup jakiegokolwiek żelu z Rexony.
W chwili obecnej stosuję piękny i cudowny żelik Nivea - coś wspaniałego, jestem w połowie, więc już za jakiś czas pojawi się recenzja :) - tym razem będą achy i ochy :)
A to ten nieszczęsny żel.... być może na niektóre z Was działałby lepiej niż na mnie.... jednak ja mówię mu stanowczo NIE!!!
A już jutro recenzja lakieru do włosów.... buziaki... miłego wieczorku... dobranoc :****
Nie zwracajcie uwagi na antyperspirant - z niego jestem zadowolona :) akurat miałam takie zdjęcie :)
poniedziałek, 11 lutego 2013
Małe info :)
Hej:) Dziś z racji tego, że mam bardzo niewiele czasu :), a nawet mam go mniej :) - nie wiem czy mniej można; chciałabym zaprosić Was do polubienia mojej oficjalnej strony na FB Mila :)
Prawdę mówiąc, nie sądziłam, że będzie się ona cieszyć takim zainteresowaniem :) jednak mój promujący wie co dla mnie najlepsze :) Zapraszam Was jeszcze raz :) mam nadzieję, że będziecie towarzyszyć mi w mojej muzycznej drodze:) Tam dowiecie się wszystkiego na bieżąco :) Pozdrawiam i całuję :****
Prawdę mówiąc, nie sądziłam, że będzie się ona cieszyć takim zainteresowaniem :) jednak mój promujący wie co dla mnie najlepsze :) Zapraszam Was jeszcze raz :) mam nadzieję, że będziecie towarzyszyć mi w mojej muzycznej drodze:) Tam dowiecie się wszystkiego na bieżąco :) Pozdrawiam i całuję :****
sobota, 9 lutego 2013
Nowy feat.... z Surowym Frontem.... :)
Hej lalki to jeszcze raz ja.... zapomniałam Wam pokazać nową piosenkę.... w której gościnnie wzięłam udział :) możliwie, że będzie do tego teledysk.... dziękuję chłopakom za zaproszenie i miłą współpracę i do następnego :)
Czeka mnie jeszcze kilka featów, jednak wszystko muszę w końcu i dograć swoje kwestie :)
Miłego słuchania i udanego weekendu :***
Czeka mnie jeszcze kilka featów, jednak wszystko muszę w końcu i dograć swoje kwestie :)
Miłego słuchania i udanego weekendu :***
Surowy Front-Tik Tak feat.Mikee APG,Mila||"TheRapia"
Moje inspiracje na luty.... :)
Hej :) Od razu robi mi się lepiej, gdy wyobrażam sobie wiosnę, potem latko, piękne zwiewne ciuszki, pastelowe kolory, miętowy :) mniam.... letnie buty, sandałki, japonki, krótkie spodenki, subtelne tuniki i delikatne torebeczki :) Do tego okulary słoneczne i na miasto :) Tęsknię za tymi momentami :) wyczekuję ich niecierpliwie, z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej wiosny :) Po woli zbieram ciuszki na cieplejsze dni.... w planach mam jeszcze zakup dwóch cudek z Kropka :p Skórzaną kurteczkę - króciutką i do tego biało - czarne legginsy w paski.... to będzie pasowało do mojego nowego wizerunku :), który pomału sobie funduję :) Wystarczy już tych nostalgicznych spojrzeń w okno, tych pochmurnych dni i chlap po topniejącym śniegu, teraz pora nacieszyć oczka tym, w co już niedługo będziemy wskakiwać.... zabieram Was do mojego świata inspiracji... już teraz..... buziam gorąco :*****
Subskrybuj:
Posty (Atom)